Grzyb na ścianie, doskonale mi znany problem. Niestety. Dom budowany był jak bądź, przez amatorów, ojciec nie przywiązywał wielkiej wagi do niczego i teraz wychodzą efekty.. Wilgoć wychodzi od dołu ściany, od fundamentów, w narożniku domu... Tymczasowo sobie z nią radzę, ale za każdym razem walka jest "na chwilę". Aktualnie, ze względów finansowych, nie dam rady skuć całej wylewki i zrobić izolacji tak jak trzeba. Zastanawiam się, czy osuszacz powietrza dałby radę pomóc?