Nie przesadzajcie.Tanio to dobrze i koniec kropka. Właśnie pewien pan kafelkarz skończył kafelkowanie kilku pomieszczeń. Około 100 m.kw. Do tego jedna mała ubikacja oraz jedna wielka łazienka ze skomplikowaną zabudową wanny, umywalek, murowanie, nieco suchej zabudowy. Łącznie 2 miesiące pracy pan poświęcił. Wziął 7200 zł. Efekt bardzo przyzwoity, widać, że fachman miał cierpliwość oraz umiejętności dosyć precyzyjnego kładzenia glazury. Właściciel zadowolony bo śliczne ma kafeleczki. Ale przyjrzałem się dokładniej wykonawstwu i jak już wyżej wspomniałem nie ma się co czepiać efektu końcowego ale: 1. Nie zużył ani litra preparatu gruntującego bo...( na moje pytanie do właściciela) ten kafelkarz nigdy nie gruntuje bo mówi, że nie trzeba przy dzisiejszych nowoczesnych klejach do glazury. Podczas klejenia do posadzki po przesmarowaniu podłogi grzebieniem klej dosłownie w 5 minut robił się szary i suchy od spodniej części. Na dodatek jest ogrzewanie podłogowe, które w pewnością wykaże słabości zdegradowanego szybkim schnięciem kleju. Wszelkie elementy wykonane nawet z taniego gazobetonu również nie zostały zagruntowane i tutaj proces schnięcia kleju chyba trwał sekundy zamiast minut , o godzinach nie wspomnę. 2. Folia w płynie w prysznicu- odpowiedź brzmiała- że fuga jest szczelna i nie potrzeba tych dzisiejszych wynalazków. O folii wokół wanny i miejsc zawilgoconych również nie słyszano. 3. Taśmy narożnikowe- przecież nie potrzeba. Właściciel mimo że skąpy to jednak nie żałował na materiałach i wykonawca miał to co chciał. 4. Wszelkie profile do suchej zabudowy.- istnieją tylko CD60 i UD 27/28 o innych nie słyszano:) nawet do ścianki działowej. 5. Tynki cementowo- wapienne mimo, że nowo wykonane bardzo sypkie, suche, piaszczyste i skurzone od innych prac. Oczywiście bez grama gruntu. I tak wygląda chyba 80% robót w budownictwie, zazwyczaj od panów emerytów górników. Chłop ma 3.5 klocka emerytury od 42 roku życia i teraz spokojnie robi za kolejne 3 tysiaczki nie mając tak naprawdę zielonego pojęcia o robocie bo ,,Jo tak kiedyś klyjił i trzimało". Welcome to Poland.