Jak dla mnie, wyspa jest, ale fajnym gadżetem, to znaczy, jeśli mamy tygodniowo pięć imprez w domu, to taka wyspa może być dodatkową atrakcją, ludzie się starają przy tym jak przy barku usiąść, gospodarz może pichcić, a goście z nim gadać. Ale jeśli ma to być głównie do użytku "cywilnego" - to jest to trochę mniej wygodne. Standardowo mamy piecyk i całą aparaturę obudowaną szafkami, więc w każdym momencie można sięgnąć po potrzebne coś, a na Wyspie? Trzeba się odwrócić, jeszcze ze dwa kroki zrobić ku szafce i dopiero po coś sięgać. No chyba, że mamy pieniędzy jak lodu, mieszkanie za grube miliony: http://xrl.us/BitwyPodRokitna i zatrudniamy do pomocy w kuchni profesjonalnego kucharza z piątką pomocników