Skocz do zawartości

Aktywni na Forum

Posty wysoko ocenione

Showing content with the highest reputation on 23.08.2020 We wszystkich kategoriach

  1. Cz 2. Mocowanie trepów. Trepy zostały wykonane z dębu 4cm grubości. Kawał solidnego trepa :) Pomalowane lakierobejcą i polakierowane lakierem bezbarwnym o podwyższonej ścieralności (z przeznaczeniem na parkiety w obiektach sportowych). Wariantów na montaż było kilka. System na wkrętki nie sprawdziłby się u mnie, bo na zabiegach musiałbym zastosować śruby długie na ok 25cm (na zabiegach profil idzie po długości). Zdecydowałem się na montaż trepów za pomocą kołków do konstrukcji stalowych i drewna (odpowiednik Fischera TB). Ze względu na cenę postawiłem na zamiennik. 1 kpl kołka zamiennego około 1,5zł a fischera TB 5zł Czy warto przepłacać ?? :) Wg mnie, nie. Obydwa wykonane z nylonu, obydwa bardzo wytrzymałe. (Fischer to ten ładniejszy). Ostatnio w domu, mój ulubiony sprzęt, wiertarka stołowa:D Wiercenie otworów w trepach mega ułatwiły znaczniki :) Ogólnie to starałem się wiercić otwory tak aby, trep nie leżał bezpośrednio na konstrukcji, żeby schody kiedyś nie skrzypiały. Starałem się zachować przerwe miedzy trepem a konstrukcją schodów 1mm. Tam gdzie flekownik wjechał ciut za dużo, podkładałem podkładki które były w zestawie z kołkami. Jak już wiedziałem gdzie mam wiercić, to wiertłem fi 14 wjeżdżałem w trep na +25mm, po wiertle flekownik fi 25 na około 4,5mm żeby schować w trepie dystans kołka. Żeby zmieściła się podkładka dystansowa musiałem użyć właśnie flekownika fi 25. Ps. Nie każdy trep wymagał użycia podkładki dystansowej. Przed mocowaniem trepów na stałe, robiłem wcześniej przymiarke każdego trepa z osobna do kołków które były już zamontowane w konstrukcje. Wtedy wiedziałem, czy mam jeszcze skrobnąć flekownikiem? czy trep już dobrze leży i mocować go na kleju. Kleju jaki użyłem to popularny w tubce do silikonu krystaliczny i elastyczny :) ponoć mega mocny. Trepy zacząłem mocować od zabiegów. Czemu od zabiegów?? A no dla tego żeby konstrukcja była stabilna, zwarta, i nie do ruszenia w żadną strone (nie wypaczała się) właśnie na zabiegach. Jak już środek miałem przymocowany, to mogłem się zająć dołem i górą schodów. Dół i góra wymagały małej korekcji. Trepy wystawały ok 3-5mm poza konstrukcje :/ Udało się to zniwelować za pomocą rozpórek, którymi trochę rozepchałem konstrukcje. Całość ma się tak. I chyba jak to przy takich konstrukcjach, nie da się przewidzieć wszystkiego. :/ ....ale ile kroć nie patrze na te schody, jaram się jak dziecko :D Będzie częśc 3 :)
    2 points
  2. Witam z powrotem :) Progres z pracach jest wiec po krótce opisze co i jak wykonałem. Ponieważ zdjęć jest sporo i jest co opisywać to wpis podziele na 2 częsci. Cz1. Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolony. Chociaż przez moje fanaberie wcale sobie nie ułatwiłem sposobu połączenia konstrukcji i przytwierdzenia całości do obydwóch stropów. ;) Za to mam efekt taki jakiego oczekiwałem. Schludny i estetyczny. W ramach ciekawostki, warto jest sobie robić dokładną fotorelacje z każdego etapu prac budowy. (hydraulika elektryka itp). Przy wykańczaniu uratuje to czasami dupsko :) W moim przypadku, gdybym nie miał zdjęć z wcześniejszych prac, to na pewno uszkodziłbym hydraulike i elektryke, bo kucie i wiercenie do podłoża wyszło dokładnie w miejscach gdzie przebiegają rurki i przewody :) Żeby całość była solidnie wykonana to kotwienie zostało wykonane nie do wylewki a do płyty. A że wyszły po drodze "kwiatki" to musieliśmy zastosować mostki aby nie uszkodzić przewodów. Mostki zostały zakotwione do płyty, a konstrukcja schodów przykręcona dwoma śrubami M12 do mostka. Całość zalana betonem. Konstrukcja schodów w trzech elementach + blacha/płaskownik do przytwierdzenia schodów do stropu. Łączenie konstrukcji na wpust. Minimalizuje niechciane przesunięcia do absolutnego minimum. (Jedna z wydumek, żadnych śrub na widoku. Wiec śruby poszły od strony ściany). Mocowanie do płyty górnej zostało zastosowane przez blache/płaskownik 4mm (i tu kolejna wydumka że śrub niema być widocznych). Połączenie konstrukcji z płaskownikiem również zostało wykonane przez połączenie śrubami imbusowymi stożkowymi M12 od strony ściany, co wcale nie ułatwiło montażu całości :/ Płaskownik do stropu natomiast przez 4 kołki rozporowe metalowe M16 typu FWA. Policzki konstrukcji zostały zamocowane do ściany kotwami chemicznymi co trzeci trep. Natomiast część zabiegowa, która jest najbardziej obciążona, co drugi. Do tego dobrałem zaślepki i wyszło przyzwoicie :) Konstrukcja po montażu ma się tak:
    1 point
This leaderboard is set to Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...