No kierownik budowy twierdził że niema potrzeby lania skosów ani słupów, tak samo majster co murował więc nie dyskutowałem. Ale teraz mam watpliwosci. Jeżeli będą rysy to nie jest problem gorzej jak sciana szczytowa sie przewróci. Ręce opadają, początek budowy, niby fachowcy ale trzeba cały czas patrzeć na ręce i mieć większą wiedzę niż oni.
To pomoże jak umarłemu kadzidło, więźba nie jest od trzymania ścian szczytowych(a zwłaszcza wiązary na wysuwnicach).
Ciężko tak doradzać na odległość, może to będzie stać 50 lat bez jednej rysy, ale kto Ci to zagwarantuje?