Skocz do zawartości

Inst elektr bez projektu


muffon

Recommended Posts

Napisano
Formalnie wszystkie instalacje domowe, które mogą stwarzać zagrożenie dla mieszkańców powinny być wykonane przez osoby z odpowiednimi uprawnieniami. Wymóg ten odnosi się deo instalacji elektrycznej, gazowej, a w przypadku przewodów spalinowych i dymowych niezbędna jest kontrola prawidłowości wykonania przez kominiarza. W praktyce jednak instalacje te - a zwłaszcza elektryczna - inwestorzy częściowo robią samodzielnie. Jeśli następnie zostanie ona sprawdzona przez elektryka z uprawnieniami, który złoży oświadczenie, że wykonana została zgodnie z obowiązującymi przepisami, to formalnie wszystko jest w porządku. Odrębną sprawą jest projekt instalacji elektrycznej, który w prostych instalacjach domowych można ograniczyć do samej rozdzielnicy i wyposażenia jej w odpowiednie wyłączniki nadmiarowo-prądowe, różnicowo-prądowe, przeciwprzepięciowe. Sposób prowadzenia przewodów oraz miejsce zainstalowania gniazdek, łączników można wtedy okreslić bezpośrednio na budowie, oczywiście z uwzględnieniem obowiązujących norm.
Napisano
Wymogi formalne a praktyka to dwie różne sprawy. Mniej ważne jest kto fizycznie wykonuje różne instalacje, byle by w dzienniku budowy znalazł się odpowiedni wpis lub protokół odbioru, jesli taki jest wymagany. Kłopoty mogą zaistnieć wtedy, gdy coś się stanie i prowadzone dochodzenie wykaże nieprawidłowości w wykonaniu instalacji. Można więc samemu robić wszystko, ale wtedy odpowiedzialność karna spada na wykonawcę.
Pozdrawiam
Karol
Napisano
Instalacje elektryczne ni są zbyt trudne ale zalecam odpowiedni dobór przewodów, trasy prowadzenia kabli. Nie zlecam mieszania zabezpieczeń z kilu różnych firm - mogą być problemy z selektywnością. Najlepiej pogadać z żoną gdzie w kuchni wykonać gniazdka - to jej królestwo.
Pamiętajcie pomiary to obowiązek a nie sztkuka fikcji. Udanych realizacji

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Zgadzam się, zgodnie ze sztuką  najprawdopodobniej jest postawiona konstrukcja dachowa ale ocieplenie poddasza to inna para kaloszy. Ja wspomniałem o: czyli szczelinie umiejscowionej po dolnej stronie ("poniżej") membrany dachowej a powyżej warstwy wełny. Tu podaje fotkę jak wygląda ta szczelina przed położeniem pierwszej warstwy wełny.   Na zdjęciu zamiast membrany jest deskowanie ale ale to jest bez znaczenia. Wełna od góry opiera się na sznurkowaniu i powyżej powstaje szczelina, gdzie mówiąc krótko hula powietrze i wyciąga wilgoć z wełny mineralnej.  Ta szczelina "musi" mieć otwarte na zewnątrz wlot i wylot na dole i powyżej ocieplenia.   Nie o tym pisałem. To całkiem inna wentylacja.
    • Nie jestem budowlańcem więc w wielkim uproszczeniu: Jest krokiew. Na krokwi od zewnątrz jest ta folia membranowa. Później są jakieś łatwy/kontrłaty (nie wiem jak to się zwie) ponabijane i potem na to jest blachodachówka. Ogólnie można wsadzić tam rękę i czuć, że między folią, a blachą jest kilka centymetrów więc nie ma problemu. Więc odstęp między folią, a blachą jest. Zresztą o tym napisałem w pierwszym poście, że folia jest, a jak jest to raczej założyłem, że jest realizowane zgodnie z sztuką. Dach do tego momentu był robiony przez firmę dekarską zgodnie z projektem.   A nie doczytałem.... Między membraną od strony blachy, a wełną jest wymagana szczelina? No to faktycznie tego nie uwzględniałem. Jest szczelina między blachą, a membraną. Czytałem też, że od wewnątrz jak daje się taką srebrną folię odbijającą paroizolacyjną to tam też powinno być 15-30mm szczeliny. Jednak o szczelinie między wełną, a membraną nie pomyślałem. Ma tam być?   Po zapytaniu AI: Czy między wełną mineralną, a folią membranową na dachu powinna być szczelina?  
    • A czy inwestor nie zapomniał tu o szczelinie wentylacyjnej między membraną a wełną mineralną, biegnącą wzdłuż krokwi ? Szczelina taka, standardowo około 3 cm. jest raczej wymagana, jeśli nie chce się mieć zawilgotniałej wełny mineralnej. Jeśli miałaby jednak być, to przy wysokości krokwi ok. 15 cm. nie będzie dość miejsca na takiej grubości warstwę wełny między krokwiami a tylko na ok. 12 cm.  
    • Akurat w moim przypadku nie myślałem o dodatkowym usztywnieniu dachu. Temat ten został poruszony przez inne osoby. Dach w moim przypadku jest nowy (całość razem z krokwiami). Jest pokryty blachodachówką czyli nie ma jakiegoś na nim ciężaru. Krokwie mam z tego co pamiętam 7/8cm na 15cm. Wchodzi jednak ostatecznie, że chyba ze względu na przeznaczenie poddasza najlepiej finalnie będzie tam położyć GK. Czy warto dodatkowo usztywniać więźbę?   Ogólnie ta powyższa porada:   Jest bardzo prosta w realizacji i nigdzie nie koliduje. Nie ma problemu, bo z tymi przykręconymi deskami wiadomo i tak później spokojnie kolejną warstwę wełny się upcha.   Czy jednak na nowym dachu gdzie są nowe krokwie warto taki profilaktyczny zabieg na przyszłość zrealizować?
    • @jachaś - skontaktuj się  z @zenek i weź go ze sobą na ocenę działki i budynku ze szczególnym uwzględnieniem spraw akustyki... On jest specjalistą od przekonywania obecnych właścicieli do eksperymentów na ich tarasach...    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...