Skocz do zawartości

Naturalny wygląd drewna


miciulka

Recommended Posts

Napisano
Najlepsze efekty estetyczne jeśli chodzi o zachowanie naturalnego wyglądu drewna daje Lakier wodny formuła niekapiącego żelu V33. Ten akurat lakier jest też dość uniwersalny – można go stosować zarówno na drewno egzotyczne, jak i swojskie, tak na stare jak i nowe. Po prostu ładnie podkreśla naturalny wygląd drewna.
Napisano
Ja polecam olej. nie zostawia warstwy na drewnie a kolor staje się bardziej intensywny. niestety nie da się zrobic tego samemu. ja skorzystałem z usług firmy TAMB i jestem bardzo zadowolony. podpowiedzieli jakich materiałów użyć aby wyszedł taki efekt jaki chciałem. oto ich strona jakby ktoś chciał: www.parkiety.silesia.pl
Napisano

Ja również polecam olej ;" niestety" DA SIĘ pomalować olejem samemu , wbrew opinii różnej maści naganiaczy firm dystrybucyjnych i wykonawczych . Wystarczy tylko użyć wysokospecjalistycznych narzędzi tj. rękawiczek lateksowych i szmatek bawełnianych icon_razz.gif
Napisano
Cytat

Mmmmm , pięknie ci to wyszło - pogratulować!




Witam,

Dzięki, ale jeszcze ogrom prac przede mną. Niestety założenie , że wprowadzę się na gotowe niestety nie będzie zrealizowane i część prac będę wykonywał po przeprowadzce. Zapraszam do swojej galerii.



pozdrawiam:

Darek
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Czym pomalować parkiet, żeby zachować naturalny wygląd drewna?



Josev33 ty weź się trochę zastanów. Miciulka pyta o naturalny wygląd drewna a ty lakier polecasz. icon_confused.gif
Kochana, naturalny wygląd tylko oleje !!! Ja znam tak jak omylny Josev produkrty V33. Są takie fajne naturalne, albo jak masz np. deski na podłodze i ciemne, to możesz wybielający zastosować, świetne efekty!!! A podłoga,uuu, aż szkoda kłaść dywanu. Właśnie to jest najfajniejsze w olejcah, że czujesz drewno, a nie śliskie coś jak lakier. Moja znajoma olejowała i bardzo jest zadowolona
Napisano
Wykończenie specjalne parkietu.
Żeby oddać i podkreślić strukturę drewna polecam produkt AIDOL HARTWACHS-Ol.
Jest produktem na bazie naturalnych olej i wosków.
Doskonale podkreśla strukturę drewna,pozwala mu oddychać oraz zachować naturalną postać.
Zużycie wynosi 10-30 g/m2 na jedną warstwę.
Należy przypomnieć że powierzchnie olejowane wymagają stałej pielęgnacji.
Napisano
Cytat

Josev33 ty weź się trochę zastanów. Miciulka pyta o naturalny wygląd drewna a ty lakier polecasz. icon_confused.gif
Kochana, naturalny wygląd tylko oleje !!! Ja znam tak jak omylny Josev produkrty V33. Są takie fajne naturalne, albo jak masz np. deski na podłodze i ciemne, to możesz wybielający zastosować, świetne efekty!!! A podłoga,uuu, aż szkoda kłaść dywanu. Właśnie to jest najfajniejsze w olejcah, że czujesz drewno, a nie śliskie coś jak lakier. Moja znajoma olejowała i bardzo jest zadowolona



Powiem tak: poleciłem lakier trochę na pamięć. Po prostu, większość woli lakier, więc zakwalifikowałem Miciulkę do większości. Mam nadzieję, że się na mnie nie obraziła:) Niemniej jednak miło mi, że znalazłem się na forum, na którym większość stanowią zwolennicy bardziej szlachetnych technik, takich jak olejowanie. Dlatego przychylam się do opinii krytykujących mnie, a zwłaszcza do zdania Ramzesa. Ja też w moim domu zastosowałbym olej do parkietów V33. Innymi słowy: Panie Ramzesie, ma Pan rację.
P.S.Chociaż swoją drogą... superekologiczny olej do parkietu Plastora nieźle się zapowiada.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...