Skocz do zawartości

Centralne ogrzewanie elektryczne - pomocy!!!


Recommended Posts

Napisano
Dzień dobry,

być może i podobny temat był już zakładany jeśli go dubluję to z góry przepraszam ale jestem tak zdesperowany, że mi wszystko jedno :)Opiszę mój problem: otóż mieszkam w kamiennicy, stare budownictwo, mieszkanie na pierwszym piętrze pomiędzy innymi mieszkaniami, pod spodem mieszkanie. Moje mieszkanie ma wymiar 4*10 m(40 m2) i jedna 10 m ściana jest zewnętrzną. Ściany zewnętrzne mają ok 40cm grubości nie są ocieplone. Mam nowe okna plastikowe. Co jeszcze aha nade mną jest strych, mieszkanie ma 3 m wysokości ale będą obniżone sufity do ok 2,7m i nad nimi planuję zrobić izolację z wełny bądź styropianu. W mieszkaniu mam co węglowe jednak niestety kocioł mam w domu icon_sad.gif Chciałbym go przenieść do piwnicy jednak jest problem z kominem, jest to skomplikowane bardzo żeby to opisywać więc tego nie będę robił. Nie miałbym problemu gdybym się zamienił piwnicą z sąsiadem ale on się nie zamieni. Dlaczego ??? W skrócie "nie bo nie " (zaraz by mu trzeba było z dyńki zasadzić, ale to już inna historia icon_smile.gif )

I teraz tak , ostatnio coraz bardziej utwierdzam się w pomyśle żeby zainstalować kocioł co elektryczny zamiast węglowego. Jedyne co mnie powstrzymuje przed tym to obawa przed płaceniem zbyt wysokich rachunków za prąd. Dodam jeszcze, że w domu mam na prąd kuchenkę oraz w sezonie letnim cwu podgrzewam w bojlerze elektrycznym. Jak dla mnie kocioł elektryczny miałby same zalety oprócz rachunków. Całą instalację co mam robioną przy jego instalacji potrzebne by były jedynie drobne przeróbki w obrębie kotła. Zero noszenia węgla do domu, zero rozpalania, zero brudu w mieszkaniu, poczucie komfortu psychicznego bo jakoś ciągle się boję, że przez węgiel spowoduję pożar albo kocioł wybuchnie icon_smile.gif Jedyne co mnie odstrasza to rachunki za prąd.Obecnie miesięcznie wychodzi około 130 PLN światło, gniazdka,kuchenka i cwu w lato. Jestem w stanie zaakceptować wydatek na rachunek rzędu 300-400 PLN miesięcznie łącznie z kotłem co elektrycznym tylko czy się zmieszczę w tej kwocie ???

A to wszystko przez cudownych sąsiadów, nikomu nie życzę takich jak ja mam. Istne psy ogrodnika i do tego wścibscy icon_sad.gif

Naczytałem się już sporo na temat ogrzewania elektrycznego dodam , że nie chce zmieniać instalacji wodnej na jakieś grzejniki itp. a podłogówki nie wykonam bo podłoga drewniana i jej unos itp. tyle opinii ilu piszących. Doradźcie coś bo już nie wiem co czynić. Przepraszam za długiego posta i pozdrawiam wszystkich.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Cześć, mam problem z wilgocią zbierającą się na ścianie przy drzwiach balkonowych. Teraz w okresie letnim nie ma problemu, ale w zimie na dole ściany (najwięcej tuż przy drzwiach balkonowych), ściana jest wilgotna i odpada farba. Mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze w bloku mieszkalnym (blok wybudowany w latach 50, blok z cegły). Balkon nie jest wykończony, tj. nie ma na nim położonych żadnych płytek i jego powierzchnia jest trochę wyżej od powierzchni podłogi w mieszkaniu. Problem może być związany właśnie z balkonem - od dwóch lat sąsiad z mieszkania znajdującego się bezpośrednio pod moim mieszkaniem narzekał, że na ścianach przy suficie w miejscu naszego balkonu zbiera się wilgoć. Dodam również, że przy mocniejszych opadach zdarza się (rzadko bo rzadko, ale jednak), że woda przedostaje się przez drzwi balkonowe i potrafi się zebrać mała kałuża w mieszkaniu. Czy ktoś wie lub może dać jakąś radę, jaki może być powód tej wilgoci na ścianie i co należałoby zrobić, żeby temu zapobiec? 
    • Może raczej - jaki będziesz miał taras - jak zdecydujesz się na zakup TEGO domu NA TEJ działce...
    • dżwięk z drogi odbija się od domu, dzięki czemu jest głośno na tarasie - znaczy głośniej - bo masz dwa dźwięki - bezpośredni i odbity. Jeśli masz taras zadaszony, to tym bardziej hałas się nawarstwi. Nie wiem, jaki masz taras - ale spróbuj zasłonić go od strony tego dźwięku bezpośredniego z drogi i sprawdź natężenie dźwięku. Jeśli będzie ciszej, to spróbuj odsłonić go, ale wytłumić - nawt jakąś plandeką czy kocami powieszonymi przed ścianą, od której może się odbić ten dzwięk (jesli jest zadaszony, może odbijać się od sufitu czy co tam masz nad nim). A jak sprawdzisz - to będziesz wiedział, czy warto zrobić wytłumienie sciany tarasu bezodbiciowe. Lub sufitu nad tarasem. Loggie otwarte ażurowe balkonowe -  są np. świetnymi zbieraczami i wzmacniaczami dźwięku z ulicy.   Taras nakryty jest takim odpowiednikiem loggii.
    • Pamiętam swoją pierwszą i ostatnią noc w Nowej Hucie, jak kombinat szedł pełną parą całą dobę i tramwaje też jeździły całą dobę, nie spałem chyba do 3ciej w nocy. Także jak człowiek się przyzwyczai do ciszy, to potem w drugą stronę raczej sporo gorzej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Chodzi o usztywnienie konstrukcji. Nasza więźba ma już 60 lat i jest z cienkiego drewna ciosanego, odpornego na złamania, ale jest bardziej elastyczna niż z krokwi np 7×22cm. Koszt niewielki, bo na pokój 28m2 to raptem 600zł, a jak się mam martwić, że za parę lat spękają połączenia na płytach, to uważam to za słuszne rozwiązanie. Poza tym jak z tych krokwi wystają tylko haki, to dużo łatwiej jest najpierw połączyć wszystkie OSB i na to przykręcić GK, bo bez tego to już wyższa szkoła jazdy i ja w swoim przypadku sobie takiego rozwiązania bez OSB nie wyobrażam, gdzie obydwa skosy są w inną stronę krzywe, a ściany się rozchodzą na prawie 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...