Skocz do zawartości

Malowanie płotu impregnatem Drewnochron lub Sadolin – czy grunt jest konieczny?


Recommended Posts

Napisano

Witam mam zamiar stawiać nowy drewniany płot z drzewa mieszanego sosna i świerk suszone, chce go pomalować impregnatem drewnochron lub sadolin ale bez gruntu czy muszę dawać grunt na surowe drzewo, inni mówią mi że nie trzeba że sam impregnat wystarczy że jest głęboko penetrujący i chroni przed grzybami tak samo jak grunt i że producenci chcą tylko wyciągnąć kasę od ludzi , a inni że trzeba dawać grunt mam mętlik w głowie czytałem wiele opinii pozytywnych i też negatywnych np o sadolin że po pomalowaniu wyskakuję grzyb i sam nie wiem czy może nie dali gruntu albo malowali drzewo świeże lub z wysoką wilgotnością masakra proszę was o pomoc bo nie wiem co mam robić.



Tu link do impregnatów które mnie interesują



https://allegro.pl/oferta/sadolin-classic-impregnat-9l-dab-jasny-12305426365



https://allegro.pl/oferta/drewnochron-impregnat-express-ogrod-4-5l-dab-jasny-13956655879

Napisano

Ja też sie nad tym tym zastanawiałem i w końcu kupiłem najtańszy środek do impregnacji więźb dachowych chyba w castoramie. Za 5L zapłąciłem chyba 20zł. Jest konsystencji wody.

A co do sadolinu. Malowałem nim garaż z surowego drewna świerkowego. Położyłem dwie warstwy. Po roku, miejscami wyszły czarne kropki i wtedy przymalowałem olejem lnianym. Jego zaletą jest to, że przy ewentualnych poprawkach po kilku latach, nie trzeba ździerać starej powłoki.

Jeśli masz drewno surowe (nie szlifowane) to brałbym co tańsze i na wiosne malował jeszcze raz.

Napisano

A jak bym pomalował płot gruntem R od drewnochron a potem sadlinem, chodzi o to że grunt sadlin superbase jest bardzo drogi co ty o tym myślisz, wiesz mieszam nad rzeką więc jest wysoka wilgotność od rzeki i bez gruntu się nie obędzie.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A jakże! Nie wiem czy wiesz, ale nawet grill spełnia definicję tymczasowego obiektu budowlanego z art. 3 pkt 5 tej ustawy, dlatego przy karkówce i piwie też trzeba uważać. 
    • Witam, Jestem na etapie przeróbek w mojej mikro kotłowni i musze tam wstawić większy zasobnik CWU niż był wcześniej bo zakładamy pompe, ale sporo miejsca zajmuje juz butla że złożem i zbiornik hydroforowy ocynkowany 150L. Nad zbiornikiem jestem w stanie podwiesić coś góra 80L z mizerna zapewnie powierzchnia wężownicy. I teraz moje pytania do Państwa... 1.Ze względu na klasyczne przekroczenia wody Studziennej muszę wodę również napowietrzać, ale czy jest jakiś bardziej efektywny sposób na napowietrzanie z mniejszym zbiornikiem?  2. Czy ma to jakikolwiek sens ekonomiczny jeśli bym zbudował na studni domek narzędziowy dobrze wycieplony do którego przeniósł bym zbiornik hydroforowy? Zostało mi dużo drewna i styropianu po budowie plus może jakiś grzejnik na Smart gniazdku jak spadnie temperatura tam w środku? Umieszczenie w studni kręgowej odpada, bo mamy strasznie wysoki poziom wód w okresie jesien-wiosna
    • Komentarz dodany przez DJ_Rydzyk: Pierdolling. Jak postawie samochod na kobylkach w celu dluzszego remontu to tez jest samowola budowlana?
    • Podróżowanie przyczepą kempingową cieszy się dużym zainteresowaniem. Niektórzy decydują się nie tylko na wyjazdy, ale także rozważają zamieszkanie na czterech kółkach na swojej działce. Czy postawienie przyczepy na działce budowlanej, rekreacyjnej lub rolnej jest zgodne z prawem? A może niezbędne jest uzyskanie pozwolenia na budowę? Wyjaśniamy aktualne przepisy. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/budowlane-abc/poradnik-prawny/a/115847-czy-przyczepa-kempingowa-moze-stac-na-dzialce
    • 1. Nie jak przedszkolak, lecz jak osoba która widzi, słyszy, ma doświadczenie i wyciąga wnioski. A one są jednoznaczne. O zimach z lat 40-tych, 50-tych i 60- tych można, w dającym się przewidzieć przedziale czasowym, zapomnieć.   2. Zabezpieczenie nigdy nie zaszkodzi, tym bardziej jeśli jego zrealizowanie obniży stres Autora wątku. Można nawet pod pokrywę dać jakąś matę mineralną okrywającą zbiornik i armaturę.    3. Przypomnę jeszcze nieśmiało, że pytanie nie dotyczyło sytuacji prawnej związanej ze strefami przemarzania a tego, czy obawy Autora są słuszne. Dlatego przedstawiam swoje własne przekonania, a nie ustawy czy paragrafy. Ty możesz uważać inaczej i masz do tego prawo. Tak samo, jak mam je ja.   Natomiast jeśli chodzi o szczegóły wspomniane przeze mnie wcześniej...     Nie, nie rozsadziło. Tylko musisz zdawać sobie sprawę, że ówczesna wiedza dotycząca stref i głębokości przemarzania ziemi nie była większa niż u dzisiejszej młodzieży. Instalację hydraulik wykonał "na oko", wykopu nikt nie mierzył, ale nawet to nie było istotne. Otóż nikt nie zadbał o to, żeby zagęścić glebę nad wykopem na odcinku idącym przez ogródek. Na reszcie podwórka, tam gdzie ziemia ubiła się naturalnie (bo chodziły zwierzęta i ludzie, jeździły pojazdy - bo u wujka bylo sporo maszyn z Kółka Rolniczego), właśnie nie zamarzło. Bo jak mróz ustąpił, to tam próbowali odkopywać i grzać rury. Ale bezskutecznie. O ogródku nie pomyśleli, bo tam nikt nie chciał znowu przewracać gleby. I tam odmarzło dopiero w kwietniu. Oczywiście to są przemyślenia z lat późniejszych, kiedy zaczęto dodawać dwa do dwóch i taki wynik wydaje się najwłaściwszy. Rura zamarzła na odcinku, na którym nie zadbano o zagęszczenie ziemi nad wykopem. W późniejszych latach już nigdy to się nie zdarzyło.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...