Skocz do zawartości

Historia edycji

Dwuteownik - budujemy dom

Dwuteownik - budujemy dom


.

Dzień dobry wszystkim.

 

Przed malowaniem potrzebuję wypełnić kilka sporych pęknięć w ścianie i stropie i potrzebuję porady w tym zakresie.

 

Najpierw kilka słów wprowadzenia do tematu.

 

Otóż chodzi o budynek 4 piętrowy (tzw. segment) z lat 90tych. Mieszkanie znajduje się na parterze.
Do mieszkań były przypisane komórki lokatorskie.

 

Poprzedni właściciel zawnioskował o zmianę w planach budynku (gdy ten był dopiero budowany), polegającą na zamianie komórki w część mieszkania. Kilku innych lokatorów też wnioskowało o podobne zmiany.

 

Zmiana polegała na:
1) zastąpieniu ścianek działowych 8cm (cegła + tynk) na dostawioną ściankę 18cm (zapewne pustak + tynk)
2) wykonaniu otworu drzwiowego w ścianie nośnej z mieszkania.

 

Wygląda to mniej więcej tak (po lewej - jak miało być pierwotnie, po prawej - jak jest):

plan_sytuacyjny_0.thumb.png.1320aad8f1635bfbb734324ea55e6c10.png

 

Po 25 latach okazało się, że pojawiły się solidne pęknięcia na krawędziach łączących tę dostawianą ściankę (w pionie i poziomie) oraz pęknięcie na łączeniu płyt stropowych. Uzyskałem informację, że "nie stanowi to zagrożenia, po prostu budynek osiadał. Ścianka jest dostawiana i strop się na niej tylko lekko opiera, pęknięcia, chociaż wyglądają na duże, nie są groźne").

 

Wygląda to jak poniżej.

Uwaga- szczeliny były poszerzane przeze mnie celem sprawdzenia, co tam głębiej jest. Nie były takie duże same z siebie (4-8mm), zwłaszcza ta na środku sufitu (rozgrzebałem ją z ciekawości).

plan_sytuacyjny_1.thumb.png.36068f10a68641afe2b53b60292b2b3e.png

plan_sytuacyjny_2.thumb.png.455e98514719279d01059afce6b27428.png

 

plan_sytuacyjny_3.thumb.png.41f19a254f998aeec7beb01a402ec418.png

 

Tak wygląda "dziura" wybita między stropem a dostawką - duże przestrzenie, nieco kamieni (chyba). Wydaje mi się, choć mogę się mylić, że mógłbym się przebić na wylot to korytarza. Tak, jak by ta dostawka nie stykała się pustakiem ze stropem, tylko jak gdyby w przestrzeni pod samym stropem dano jakiś "wypełniacz"?

 

dziura-strop.thumb.png.07783c3d7e615d68b8ddc373241d369e.png

 

Skoro już wiem, że nie jest to groźne (tylko "szpetne"), chciałbym teraz te szczeliny czymś wypełnić, a potem zeszlifować i zamalować. Co polecacie? Piankę poliuretanową i na to tynk? Cement i tynk? Skuć szczelinę w stropie i dać siatkę? Budynek od wielu lat już nie osiada odczuwalnie (chociaż stoi na szkodach górniczych).

 

Pozdrawiam.

Dzień dobry wszystkim.

 

Przed malowaniem potrzebuję wypełnić kilka sporych pęknięć w ścianie i stropie i potrzebuję porady w tym zakresie.

 

Najpierw kilka słów wprowadzenia do tematu.

 

Otóż chodzi o budynek 4 piętrowy (tzw. segment) z lat 90tych. Mieszkanie znajduje się na parterze.
Do mieszkań były przypisane komórki lokatorskie.

 

Poprzedni właściciel zawnioskował o zmianę w planach budynku (gdy ten był dopiero budowany), polegającą na zamianie komórki w część mieszkania. Kilku innych lokatorów też wnioskowało o podobne zmiany.

 

Zmiana polegała na:
1) zastąpieniu ścianek działowych 8cm (cegła + tynk) na dostawioną ściankę 18cm (zapewne pustak + tynk)
2) wykonaniu otworu drzwiowego w ścianie nośnej z mieszkania.

 

Wygląda to mniej więcej tak (po lewej - jak miało być pierwotnie, po prawej - jak jest):

plan_sytuacyjny_0.thumb.png.1320aad8f1635bfbb734324ea55e6c10.png

 

Po 25 latach okazało się, że pojawiły się solidne pęknięcia na krawędziach łączących tę dostawianą ściankę (w pionie i poziomie) oraz pęknięcie na łączeniu płyt stropowych. Uzyskałem informację, że "nie stanowi to zagrożenia, po prostu budynek osiadał. Ścianka jest dostawiana i strop się na niej tylko lekko opiera, pęknięcia, chociaż wyglądają na duże, nie są groźne").

 

Wygląda to jak poniżej.

Uwaga- szczeliny były poszerzane przeze mnie celem sprawdzenia, co tam głębiej jest. Nie były takie duże same z siebie (4-8mm).

plan_sytuacyjny_1.thumb.png.36068f10a68641afe2b53b60292b2b3e.png

plan_sytuacyjny_2.thumb.png.455e98514719279d01059afce6b27428.png

 

plan_sytuacyjny_3.thumb.png.41f19a254f998aeec7beb01a402ec418.png

 

Tak wygląda "dziura" wybita między stropem a dostawką - duże przestrzenie, nieco kamieni (chyba). Wydaje mi się, choć mogę się mylić, że mógłbym się przebić na wylot to korytarza. Tak, jak by ta dostawka nie stykała się pustakiem ze stropem, tylko jak gdyby w przestrzeni pod samym stropem dano jakiś "wypełniacz"?

 

dziura-strop.thumb.png.07783c3d7e615d68b8ddc373241d369e.png

 

Skoro już wiem, że nie jest to groźne (tylko "szpetne"), chciałbym teraz te szczeliny czymś wypełnić, a potem zeszlifować i zamalować. Co polecacie? Piankę poliuretanową i na to tynk? Cement i tynk? Skuć szczelinę w stropie i dać siatkę? Budynek od wielu lat już nie osiada odczuwalnie (chociaż stoi na szkodach górniczych).

 

Pozdrawiam.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...