Skocz do zawartości

Jak zmniejszyć rachunki za ogrzewanie w starym domu? Modernizacja w budynku z lat '30


Viessmann

Recommended Posts

Napisano

Pani Kasia wraz z mężem kupili dom z 1930 r. Zamiast zainwestować w nowoczesne mieszanie zdecydowali, że chcą zamieszać w budynku z duszą i klimatem. Stary dom wymagał jednak kompleksowej termomodernizacji. Jak wymiana kotła wpłynęła na koszty ogrzewania leciwego budynku?

Stary dom z własną historią, zakorzeniony na działce pełnej zieleni był marzeniem inwestorów od dawna. Znalezienie idealnego miejsca zajęło im dwa lata, decyzję o jego zakupie podjęli w tydzień! Nowi właściciele zamieszkali w swoim wymarzonym domu po krótkim, trwającym kilka miesięcy remoncie. Jednak niedługo po przeprowadzce zaczęły pojawiać się problemy. Jednym z niemiłych zaskoczeń okazały się koszty ogrzewania budynku. Oczywiście Pani Kasia spodziewała się, że stary dom będzie generował wyższe koszty niż ich poprzednie mieszkanie ale nie sądziła, że rachunki za gaz będą aż tak duże. Pierwszy sezon grzewczy w starym domu kosztował aż 9000 zł! Mimo tego, że kocioł gazowy pracował „pełną parą”, a rachunek za ogrzewanie przerósł ich najśmielsze oczekiwania domownicy nie odczuwali oczekiwanego komfortu cieplnego.

Pani Kasia i jej mąż wiedzieli, że muszą podjąć kroki, które pozwolą znacznie ograniczyć wydatki związane z ogrzewaniem budynku w kolejnych sezonach, dlatego zdecydowali się na kompleksową termomodernizację domu. W pierwszej kolejności zlecili wykonanie bilansu cieplnego. Analiza kamerą termowizyjną wskazała najbardziej problematyczne miejsca, przez które uciekało ciepło. Po wymianie okien i dociepleniu dachu inwestorzy widzieli, że niezbędna będzie również termoizolacja ścian z zewnątrz oraz modernizacja systemu grzewczego.

Wymiana kotła

Piec gazowy, który dotychczas ogrzewał dom pani Kasi okazał się jednym z winowajców tak wysokich kosztów ogrzewania. Po sprawdzeniu jego metryki okazało się, że został wyprodukowany w latach 90-tych. Miał więc już swoje lata, co wpływało m.in. na sprawność z jaką pracował oraz ilość zużywanego gazu. Stary kocioł uniemożliwiał również inwestorom sterowanie temperaturą we wnętrzach domu, nie mogli też podpiąć do niego ogrzewania podłogowego, które zostało wykonane w części pomieszczeń. Wszystkie te czynniki spowodowały, że pani Kasia i jej mąż bez wahania zdecydowali się wymienić kocioł na nowy, jeszcze przed ociepleniem ścian zewnętrznych.

Nowy kocioł gazowy w starym domu

Po uwzględnieniu zapotrzebowania na ciepło budynku oraz wszystkich potrzeb jego mieszkańców ekspert firmy Viessmann, której inwestorzy powierzyli prace związane z modernizacją kotłowni, zaproponował wymianę starego pieca na kondensacyjny kocioł gazowy nowej generacji Vitodens 222-F. Jest to urządzenie kompaktowe, z wbudowanym zasobnikiem wody użytkowej. Dzięki zintegrowaniu w jednej obudowie kotła gazowego i zasobnika c.w.u. pani Kasia zyskała więcej miejsca w pomieszczeniu, które chciała przeznaczyć również na pralnie. Modernizacja kotłowni zredukowała również liczbę rur, zapewniając więcej przestrzeni do zagospodarowania m.in. na ścianach.

Nowy kocioł gazowy umożliwił nie tylko wygodne zarządzanie pracą systemu grzewczego (z poziomu panelu dotykowego, lub zdalnie - np. za pomocą smartfona), ale również osobne sterowanie temperaturą w różnych wnętrzach domu. Współpraca kotła z ogrzewaniem podłogowym zapewniła także wysoki komfort cieplny w pomieszczeniach pozbawionych grzejników. Co ważne już sama wymiana kotła przyniosła duże zmiany w postaci sporej redukcji kosztów ogrzewania, jeszcze przed ociepleniem ścian. Po pierwszym miesiącu użytkowania nowego kotła Vitodens 222-F wysokość rachunków za gaz zmniejszyła się o 30%.

Uzdatniona i zmiękczona woda

Przy okazji modernizacji kotłowni inwestorzy postanowili zamontować w niej urządzenie, które będzie filtrowało i zmiękczało wodę wodociągową w domu. Stacja uzdatniania wody Aquahome Duo zapewniła domownikom czystą wodę pitną i pozwoliła uporać się z jej twardością, która również była zmorą pani Kasi. Montaż urządzenia rozwiązał problem nieestetycznych, trudnych do usunięcia osadów kamiennych pojawiających się na kabinie prysznicowej oraz kuchennej i łazienkowe armaturze. Dzięki zmiękczaniu wody stacja uzdatniania wyeliminowała również ryzyko powstawania tzw. kamienia kotłowego, odpowiedzialnego m.in. za krótszą żywotność kotłów i innych urządzeń mających kontakt z twardą wodą.

Jesteś zainteresowany modernizacją swojego domu? Złóż zapytanie ofertowe TUTAJ! Nasi specjaliści bezpłatnie i niezobowiązująco przygotują dla Ciebie ofertę!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...