Dzisiaj poszła na sufit/skos Nida Perfect. Ostatnio było za rzadko a dzisiaj trochę za gęste. Ale tak fajnie szło, że machnąłem prawie całość zanim zacząłem ściągać. Przy tej temperaturze zaczęło już to wiązać i znowu wyszła lekka kiszka Pozostały kawałek wyszedł prawie idealnie. Jeszcze kilka metrów i dojdę do wprawy
Historia edycji
Dzisiaj poszła na sufit Nida Perfect. Ostatnio było za rzadko a dzisiaj trochę za gęste. Ale tak fajnie szło, że machnąłem prawie całość zanim zacząłem ściągać. Przy tej temperaturze zaczęło już to wiązać i znowu wyszła lekka kiszka Pozostały kawałek wyszedł prawie idealnie. Jeszcze kilka metrów i dojdę do wprawy
-
Kto przegląda 0 użytkowników
- Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.