Ptaków nie powinno się dokarmiać. To wyrządza więcej krzywdy środowisku niż mroźna zima.
Wystarczy wyjechać na weekend i nie nakarmić ptaków przyzwyczajonych do stołówki, by masowo padały.
Prawdziwy miłośnik ptaków po prostu obsadza ogród roślinami będącymi naturalnymi stołówkami - np. jeżówki, ostrożenie, osty dla szczygłów, jarzębina, berberysy dla kwiczołów.
Ale najważniejsza w okresie zimowym jest woda. Ptaki nie potrafią pozyskiwać wody ze śniegu. W okolicach zurbanizowanych piją toksyczną dla siebie wodę z kałuż roztopionych solą. Jeśli ktoś chce ptakom naprawdę pomóc, niech ustawia pojniki z często wymienianą wodą, by nie zdążyła zamarznąć.