Dnia 2017-04-11 o 17:10, aaaa napisał:to nie manipulacja, tylko takie mamy przepisy Enerbau. Za to możesz podziękować tym, którzy je ustanowili. A rzeczywiste zużycie nie ma tutaj nic do rzeczy...Gdyby było dowolne inne ogrzewanie elektryczne (np. kable w wylewce, czy podłogówka wodna zasilana kospelem) to zużycie też byłoby takie same.
I zgodę się z bajbagą - Nieznajomość obowiązujących przepisów i pisanie półprawd, to działanie na szkodę inwestorów. Chociaż ja uważam, że ty je doskonale znasz,...
Panowie, spokojnie. Mam wrażenie, że nie wszyscy piszą o tych samych wskaźnikach zużycia energii. Przypominam, że mamy:
- energię pierwotną;
- energię końcową;
- energię użytkową.
Bajbaga przytoczył przepisowe wymogi zużycia energii pierwotnej. Uwzględniając tzw. współczynnik nakładu równy 3, żeby się zmieścić w limicie, przy ogrzewaniu wyłącznie prądem z sieci, trzeba mieć faktycznie zużycie roczne na poziomie 32 kWh/m2.
95 kWh/(m2·rok) : 3 = ok. 32 kWh/(m2·rok)
Zakładamy, że w domu nie ma kolektorów słonecznych, ogniw fotowoltaicznych, kotła na biomasę, co obniżyłoby zapotrzebowanie na Ep.
Enerbau zaś najwyraźniej pisze o zużyciu 27 kWh/(m2·rok) wynikającym ze wskazań licznika energii. Czyli bez uwzględnienia współczynnika nakładu. Mamy tu więc energię końcową, nie energię pierwotną!
Czy nasz prawodawca postąpił słusznie, koncentrując się tylko na wskaźniku Ep i czy wyznaczone wartości są rozsądne, to już inna sprawa. Moim akurat zdaniem nie są to dobre rozwiązania.
Tak na marginesie, to program dopłat z NFOŚiGW do domów w standardzie NF15 i NF40 od jakiegoś czasu nie funkcjonuje. Nie ma naboru nowych wniosków. Nie wiadomo, czy będzie reaktywowany.