Skocz do zawartości

Problem regipsy i tynki


Recommended Posts

Witam wszystkich forumowiczów. Mam taki problem na swojej budowie a mianowicie na części domu mam już powieszone stelaże i nakręcone regipsy a na drugiej części mam same stelaże ale teraz dowiedziałem się że powinny być najpierw położone tynki a dopiero później kręcona płyta i tu moje pytanie czy coś się stanie jak ja zrobię odwrotnie i najpierw nakręcę płyty a dopiero później położę tynki??

Dodam że stelaże są kręcone co 40 cm a tynk będzie kładziony maszynowo: wapienno cementowy.
Link do komentarza
  Cytat

nie posadzek jeszcze nie mam no ale wiem że najpierw posadzki a dopiero później tynki no ale teraz albo muszę odkręcać regipsy albo nie wiem no ale jak stelaże zostawię to podejrzewam że z obrysów nic nie zostanie bo będą całe zarzucone tynkiem...

Rozwiń  

Chłopie to będziesz miał jeden wielki gnój za przeproszeniem. Z posadzki też wody mało nie odparuje,mam na myśli posadzki cementowe.A przy posadzkach okien nie wskazane aby otwierać po za szybko będzie wysychała i mogą porobić się nierówności. Wiem coś na ten temat bo zarówno tynki cem-wap jak i posadzki cementowe z miksokreta u siebie robiłem to widziałem ile wody na szybach się nazbierało.Tylko,że ja ocieplałem po.

A kto Ci podsunął taki pomysł aby przed mokrymi robotami ocieplać i kłaść regipsy?
Link do komentarza
  Cytat

Ocieplanie to już po ptakach może nie będzie tak źle wkońcu jest obite folią to możne nie będzie wciągać wilgoci a z regipsami muszę poczekać i zostawić same stelaże...

Rozwiń  

Miejmy taka nadzieję icon_biggrin.gif Poczekaj może jeszcze ktoś się wypowie,ktoś kto przez takie coś przeszedł.
Pamiętaj nigdy nie opieraj się na jednej opinii,wysłuchaj wszystkich ,oddziel plewy od ziarna i na pewno będzie dobrze icon_biggrin.gif
Link do komentarza
co do wełny powinna dać się wysuszyć - znaczy osuszacz i zbieranie wilgoci - choć nie powinno tak być - tu niech się producent wypowie czy odzyska sprężystość
jednak co do płyt to fale Dunaju jak masz taki falowany zamysł to jest to dobra metoda
jeśli jednak chcesz mieć prosty sufit to płyty do wymiany bo nim je szpachlem wyrównasz to szybciej i taniej wymienić
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Te na zdjęciu to z naszego banku. Nie wiem, czy przytulne, bo słońce świeci z tej strony.
    • Kurna, jakąś rodzinę mam w świecie? nieznaną...       Jak wyżej. Jesteś u siebie, ale musisz odśnieżać sam, bo to troska o Twój płot. Pług by go uszkodził, gdyby wjechał na chodnik. 
    • Nie jest. Jest ...     Jak najbardziej! Zgadzam się, że wszyscy użytkują. Więc i niech wszyscy tę przestrzeń odśnieżają, dlaczego ja? (Dzieci wyłączam, niech idą do szkoły). Tym bardziej, że to nie ja ten chodnik budowałem, ale zrobił to wójt (burmistrz, starosta) w imieniu wszystkich.    Odpowiedź na to zagadnienie jest prosta. Wójt (burmistrz, starosta) jest wprawdzie właścicielem czy dysponentem chodnika, ale przecież sam nie ma czasu na machanie łopatą, więc to w jego imieniu powinien zrobić kierowca pługa. Ale gdy chodnik przylega do granicy posesji, musiałby być cyrkowcem, aby przy odśnieżaniu nie uszkodzić ludziom płotów. Albo w ogóle nie dałby rady jechać po chodniku, bo są one zbyt wąskie. I dlatego ten obowiązek zrzucono na barki właścicieli działek. Z wygody władzy! Inaczej jest, gdy chodnik od granicy dzieli pas zieleni. Wtedy sprzęt mechaniczny może jeździć bez obawy, że rozwali płot i może sam odśnieżać, więc tacy właściciele posesji (jak ja, jeden z nielicznych we wsi, bo obok mnie chodnik odsunęli od płotów) w zimie leżą do góry brzuchem i piją piwo na swojej działce. Albo nie piją, bo za zimno, przerzucają się na gorzałę.       Błądzisz. Chodziłem na piwo z 5-letią córką i muszę powiedzieć, że była wtedy w barze osobistością. Po naszym wejściu cichły głośne rozmowy, bywalcy sami siebie uspokajali, że "dziecko jest, nie używaj brzydkich wyrazów!" i w ogóle, atmosfera robiła sie uroczysta. Ja nabywałem dwa piwa, a dla córki colę i ciastko, nabawiając się w ten sposób problemu. Bo to dziecię wciąż mnie potem ciągnęło na piwo, chcąc zjeść ciastko. Nawet mi kiedyś w kościele rąbnęła na calutki głos NO TATO, CHODŹMY JUŻ NA TO PIWO!!!! I poszliśmy, bo wszyscy dookoła zamiast na ołtarz, patrzyli na nas.       Gruba rura, ale Cię zapewniam, że córka nie jest alkoholikiem (picia wódki uczyła się dopiero w akademiku), ani żadne z moich dzieci, chociaż nigdy im alkoholu nie zabraniałem, zresztą u mnie w domu alkohol był zawsze! I to w dużej ilości. Zresztą, nawet teraz w domu mam tak z pięćdziesiąt gatunków różnych mocniejszych alkoholi. A w ubiegłym roku dwie zgrzewki piwa mi się przeterminowały, ale zawiozłem do znajomego tartaku i tam nie grymasili. W ogóle zresztą moje dzieci piją niewiele, a najmłodszy wręcz wcale. Tylko piwo i to od święta. 
    • Komentarz dodany przez alkoholik z dziada pradziada: daggulka, walisz smutki i dorabiasz chorą ideologię. Na chodniku za którego płace podatek piwa nie wolno mi wypić? ok, a czym różni sie picia piwa na ogródku który przylega do chodnika i nie jest ogrodzony bo przecież nie musi, czy też dostanę mandat? albo jak będę stał w swojej bramie do mojej [posesji na swoim gruncie to też piwa nie mogę spożywać? Co do pubu to ja dzieci zabieram bonie tylko można się tam napić piwa ale i dla dzieciaków też jest tam co zjeść i nie pisz że do pubu idzie się po to aby się urżnąć w trupa, idzie się po coś innego tak samo jak chodzi sie do restauracji tam też można alkohol spożywać i co? dzieciaków do restauracji też nie można zabierać? Piszesz że dzieci patrząc na dorosłych jak piją alkohol uczą sie od nich, czy seksu uczyłaś swoje dzieci albo czy twoi rodzicie uczyli cię tego? jak ktoś ma pić czy palić albo zażywać narkotyki to będzie i nie potrzebne mu będą żadne "nauki" od dorosłych więc daruj sobie te filozoficzne wywody
    • U nas firanki i zasłonki muszą być. Nie wyobrażam sobie inaczej. Wszystkie szyte na wymiar. Obecnie wiszą zasłony z weluru szyte na zamówienie na taśmie wave. I delikatna firana z ozdobnym dołem szyta w tej samej firmie. Polecam powiesić coś na oknie - choć same zasłony dodają ciepła i przytulności wnętrzu. Same rolety daja biurowy klimat.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...