Skocz do zawartości

Przerobienie kominka


redvil

Recommended Posts

  • 3 tygodnie temu...
Ja przerabialem kominek na starym domu i tanio nie wyszlo. Musialem rozebrac cala gore kominka,zeby stwarzyc komore w ktorej nagrzewa sie powietrze od rury spalinowej i zabudowac ja na nowo (lekka konstrukcja z plyty gipsowej,profili alu i welny mineralnej,takie plyty oklejaone z jednej strony jakas folia aluminowa). Szczescie takie,ze palenisko bylo tak duze,ze wklad bez problemu wszedl do srodka. Dolot powietrza do ogrzania zrobilem od frontu pod wkladem. Na dnie paleniska wymurowalem frontowa warstwe z cegly zostawiajac dwie szczeliny dlugosci cegly jako dolot powietrza,a w srodku podmurowalem tylko pod nozkami na ktorych stoi wiec pod calym wkladem jest pusto. W nadbudowie sa dwie kratki wywiewne goracego powietrza na dwa przylegajace pokoje do kominka. Dodatkowo doprowadzilem cieplo z kominka do dwoch pokoi powyzej tego z kominkiem,ale tylko grawitacyjnie - rura spiro wszedlem do pokoju powyzej i przebilem sie do sasiedniego pokoju. Rure zabudowalem konstrukcja z plyty i zalozylem kratkwe wywiewna.
Zeby rozprowadzic cieplo do pozostalych pomieszczen brak bylo mozliwosci zabudowania kanalow i wentylatora.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Generalnie musisz kupić wkład kominkowy i go wbudować w posiadany kominek.
Choć tak jak przedmówca pisał leszym rozwiązaniem może być zburzenie starego kominka i wstawienie wkładu wraz z gotową obudową.
Porozmawiaj w markecie budowalnym gdzie możesz takie obudowy zobaczyć. Będziesz miał podstawowe wyobrażenie
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy ppoż. mówią, że tak blisko granicy nie wolno stawiać domu. O płocie niczego nie mówią.  A skoro dom się jednak postawił, to niech teraz dom się martwi przepisami. Płot nie musi.
    • Najwyższy czas zlikwidować tę służebność, niestety to droga sadowa. Pamiętaj jednak, ze działka ze służebnością mocno zmniejsza swoją wartość.
    • Nie mam zamiaru się gniewać z sąsiadem, ma służebność nie wiadomo po co, ponieważ posuada swój własny wjazd z innej strony i dodatkowo nie respektuje żadnych zasad mimo rozmów z nim. Przekracza służebność, obiecuje że nie będzie tego robił a za chwilę jest to samo
    • U mnie było podobnie. Działki po bokach ogrodzone, bez zgody właścicieli abym mógł do swojej działki doprowadzić media, nie naruszając tych ich. Wymyśliłem że zrobię toew tej drodze ze służebnością. Kosztowało mnie ogromne ilości alkohol aby się integrować, kupowanie roślin fajnych do nasadzenia w miejscu odkładanych przez koparkę z wykopu ziemi, pogodzenia się że kiedy już za swoją ciężką kasę zrobiłem dojazd, wciąż parkowali mi on i jego goście pod bramą wjazdową, że nie mogłem wyjeżdżać i musiałem prosić aby mi na to pozwoli. Nauczyłem się jednego. Nigdy! Nigdy nie kupiłbym więcej działki, do której dostęp miałbym tylko wtedy, gdy ktoś mi na to pozwoli.     Nie gniewaj się z sąsiadem. Zgodzę daj na sprawy mało istotne. Trawa odrośnie. Rośliny nasadzisz. Ale będziesz miał pewność że kiedy pojedziesz na narty, do Egiptu latem, czy teściów odwiedzić na Wielkanoc, sąsiad zajrzy czy ktoś się nie szwęda na posesji, podkarmi kota, a nawet gdy zaufasz i się zaprzyjaźnisz - podleje w domu kwiaty 
    • Dla większości inwestorów dach to pokrycie. Dlatego interesuje ich głównie kolor i wzór blachy czy dachówki. Ukryta pod pokryciem konstrukcja, najczęściej w postaci drewnianej więźby, już tak ciekawa nie jest, a to właśnie ona ma zasadniczy wpływ na trwałość dachu i bezpieczeństwo domowników. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budownictwob2b.pl/dachy/baza-wiedzy/51002-wiezba-dachowa-wazny-element-dachu
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...