Skocz do zawartości

płytki POLCOLORIT


Recommended Posts

Napisano
Czy ktoś z was ma ułożone u siebie płytki POLCOLORIT?
Cena bardzo przystępna, spory wybór wzorów a nawet jeśli wybierać dekory to za sztukę cena nie zabija. Nie znam nikogo kto miałby styczność z tymi płytkami, a w lokalnych sklepach dopiero niedawno pojawiły się aranżacje.
Jestem ciekawa jak z ich jakością, wybarwieniem, czy trzymają wymiar?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje i spostrzeżenia.
Napisano
Mam gres szkliwiony Colorado Beige tej firmy i jestem zadowolona - pomimo że jasny, dobrze się myje, nie ma problemów z zaciekami (jest matowy), wygląda całkiem ładnie, przynajmniej mnie się podoba icon_smile.gif

Jeśli chodzi o jakość, to płytki trzymają wymiar i kolor, ale są lekko wypukłe :(
Przy sporym formacie 45x45 cm i układzie w cegiełkę było to dość kłopotliwe. Ale ponieważ nie miała to być podłoga w pałacowym stylu, tylko taka lekko przaśna, to wyszło bardzo fajnie.

Pozdrawiam
Napisano
Mam mniej-więcej to samo zdanie, co SZAROTKA. Płytki - jeśli chodzi o gres szkliwiony - spoko, bo się nie brudzą. Jednakże - poza 1szą klasą - nie trzymają wymiarów, mają dużo skaz, są krzywe i nadają się tylko dla niezbyt wymagających. Zgadzam się również co do wypukłości. Są wypukłe! Więc trzeba uważam z poziomicą przy kładzeniu, bo nie wiesz, czy to róg jest w dół, czy płytka krzywa... Wtedy najlepiej położyć poziomicę na płytce i popatrzeć, czy się buja - jak się buja, to wypukłość płytki.
Generalnie POLCOLORIT jest "chwalony" za nie trzymanie jakości.
Albo cena, albo jakość - niestety norma na polskim rynku.
Napisano
nie no, bez przesady, bo już mi skrzydła nadziei w rodaków podcinasz. to nie jest kwestia tego, że albo jakość albo cena, ale że konsument daje się tak traktować. gdyby się poszło do firmy raz i drugi i zrobiło awanturę, mocniejsze akcenty w internecie, to i firma by się postarała, bo Polacy nie są małozdolni - są LENIWI icon_smile.gif i być może firma nie widzi sensu w przykładaniu się, bo i tak ich płytki są kupowane.
Napisano
Cytat

nie no, bez przesady, bo już mi skrzydła nadziei w rodaków podcinasz. to nie jest kwestia tego, że albo jakość albo cena, ale że konsument daje się tak traktować. gdyby się poszło do firmy raz i drugi i zrobiło awanturę, mocniejsze akcenty w internecie, to i firma by się postarała, bo Polacy nie są małozdolni - są LENIWI icon_smile.gif i być może firma nie widzi sensu w przykładaniu się, bo i tak ich płytki są kupowane.


Pewnie masz rację. Mnie też się nie chciało reklamować płytek. Już przed układaniem widziałem, że są "ciekawe". Dałem sobie spokój, a płytki na podłogę. Kupowałem 2gą klasę, ale tak naprawdę, to tam były paczki, że i 6 na 9 było do odrzutu = to nie była 2ga, ani 3cia klasa...
Napisano
Raz że jest to kwestia budżetu jaki posiadamy na zakup płytek,a dwa samego gustu oraz stylu w jakim chcemy mieć urządzone pomieszczenie,w tym wypadku łazienkę. Widziałem te płytki na żywo i prezentują się bardzo fajnie,wiec czemu ich nie położyć? Przydałyby się jakieś zdjęcia aby każdy zobaczył o jaki wzór chodzi.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Pewnie masz rację. Mnie też się nie chciało reklamować płytek. Już przed układaniem widziałem, że są "ciekawe". Dałem sobie spokój, a płytki na podłogę. Kupowałem 2gą klasę, ale tak naprawdę, to tam były paczki, że i 6 na 9 było do odrzutu = to nie była 2ga, ani 3cia klasa...



W sumie jak się kupuje 2 klasę, to trudno oczekiwać, że będzie jak 1. Chociaż 6 na 9 do odrzutu to masakra.

Moje płytki są 1 klasy i lekko wypukłe.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Wstaw zdjęcia:) Ale przecież najważniejsze jest to,aby płytki podobały się użytkownikom łazienki,w końcu to oni będą tam najczęściej przebywać. Na naszej stronie również jest szeroki wybór płytek,wiec zapraszam.
  • 6 lata temu...
Napisano

Posiadam płytki Polcolorit Foresta Bronzo 1 klasy jakości. Jak już większość z was zauważyła nie są to dobre płytki i ja nie jestem z nich zadowolony wcale. Płytki Foresta jak i pewnie inne płytki tej firmy są po prostu krzywe, wypukłe i lubią pękać. Zaraz po otworzeniu paczki pojechałem z nią do sklepu złożyć reklamację jednak firma POLCOLORIT do reklamacji nie potrzebuje płytek a jedynie - Zdjęcie i datę produkcji. Po miesiącu otrzymałem informację że płytki są produktem pełnowartościowym ( a poziomica buja się na płytce jak konik ) i że reklamacja nie zostaje uwzględniona!

  • 3 tygodnie temu...
Napisano

Minęło już trochę czasu, więc jeżeli wątek jest nadal aktualny to daj znać na jakie płytki ostateczne padł wybór, a pisze o tym dlatego, że możemy pomóc w wyborze pozostałych akcesoriów do wyposażenia łazienki, właśnie tym zajmujemy się na co dzień :)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...