Skocz do zawartości

Problem z ciśnieniem wody


Cley

Recommended Posts

Napisano
Witam wszystkich,

mam w domu problem z ciśnieniem wody w instalacji. O co chodzi? Otóż na wejściu do budynku ciśnienie jest duże, około 6 barów. Z obawy przed uszkodzeniem elementów instalacji (baterii) założyłem reduktor. Problem mam taki: jak ustawie (metodą prób) ciśnienie 3 bary, to barometr przy piecu (na pojemnościowym ogrzewaczu wodu) przez jakiś czas pokazuje 3 ale później ciśnienie powolutku dobia do 5-6 atm. No i wtedy zaczyna mi ciec woda z zaworu zabezpieczającego. Natomiast jak okręcam wodę w kranie to ciśnienie spada do 1 bara. To że spada to normalne ale dlaczego aż tak. Przez to pod prysznicem woda z dysz do masażu leci jak z konewki. Moje pytanie brzmi: czy to normalne, że ciśnienie mimo reduktora tak wariuje? Czy zawór zabezpieczający nie jest wadliwy, skoro już przy 5 barach cieknie mi z niego na podłogę? Co mogę zrobić aby mieć odpowiednie ciśnienie wody bez przykrych efektów (cieknąca woda z zaw. zabez.) i bez ryzyka uszkodzenia instalacji?

Będę wdzięczny za radę.

Pozdrawiam
Napisano
Zawór bezpieczeństwa jest po to właśnie, żeby upuszczał wodę z podgrzewacza w przypadku wzrostu ciśnienia i jeśli nie jest to dla Ciebie uciążliwe to możesz to tak zostawić - to nie jest błąd. Ciśnienie wody wzrasta ponieważ podnosi się temperatura wody w podgrzewaczu.
W wykonywanych przeze mnie instalacjach, żeby ograniczyć zjawisko kapania wody z zaworu bezpieczeństwa stosuję następujące rozwiązanie: na wejściu zimnej wody do podgrzewacza montuję trójnik i prowadzę rurę na wysokość ponad górny poziom podgrzewacza, tam montuję następny trójnik i naczynie wzbiorcze typu D oraz zawór bezpieczeństwa 8 bar, średnica rury i zaworu bezpieczeństwa 3/4", pojemność naczynia wzbiorczego w zależności od pojemności podgrzewacza c.w.u. - najczęściej 8 - 12 l. To rozwiązuje problem kapania wody z zaworu bezpieczeństwa
Napisano
Rozumiem po co jest zawór bezp. Zastanawia mnie tylko czy cos sie z nim czasem nie stało. Z instalacji tej korzystam od ponad roku i wcześniej nie zauważylem żeby woda z zaworu kapała przy większym ciśnieniu. Opisane rozwiązanie jest dość ciekawe tyle że ja nie jestem w stanie sobie tego sam wykonać.
Druga sprawa. Ten wzrost ciśnienia raczej nie jest wynikiem nagrzania wody (rozumiem że takie zjawissko towarzyszy ogrzaniu) gdyż woda w podgrzewaczu c.w.u. jest ciepła a ogrzewanie 'nowej' rozpoczyna się dopiero gdy ogrzana jest zużywana. Ciśnienie natomiast skacze w różnych momentach. A poza tym wzrost cisnienie obserwuję również na wejsciu zimnej wody do budynku. Czy nie jest to problem reduktora który jest zainstalowany na wejściu? Czy to normalne, że nie można ustawić granicznej /maksymalnej/ wartości ciśnienia na tym reduktorze? Czy jest taki reduktor którym mógłbym ustalić konkretną wartość ciśnienia, która nie zostanie nigdy przekroczona?
Napisano
Reduktor ciśnienia obniża ciśnienie wody o stałą, ustaloną wartość. Jeżeli w sieci wodociągowej występują skoki ciśnienia, to takie same skoki ciśnienia będą występowały w Twojej instalacji. Zjawisko to można ograniczyć stosując na wejściu zbiornik buforowy zimnej wody.
Napisano
A nie ma innego rozwiązania? Czy nie można zainstalować jakiegoś innego reduktora lub czegoś co zapewni mi stałe ciśnienie?
Napisano
Zastosowanie reduktora na zasilaniu budynku w wodę nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż nie gwarantuje utrzymanie stabilnego ciśnienia w instalacji domowej. Jego działanie polega na dławieniu przepływu wody i przy dużym poborze dochodzi do znaczącego spadku ciśnienia. Dlatego w takich sytuacjach powinien być zamontowany zbiornik przeponowy z zaworem elektromagnetycznym sterowanym wyłącznikiem ciśnieniowym. Poduszka powietrzna zbiornika stabilizuje ciśnienie w instalacji niezależnie od ciśnienia zasilania i poboru wody, a wyłącznik ciśnieniowy utrzymuje je w nastawionych granicach . Zbiornik pełni też funkcję naczynia rozszerzalnego dla obiegu ciepłej wody, gdy w wyniku podgrzewania następuje zwiększenie jej objętości. Natomiast opisane zjawiska w instalacji są spowodowane:
- wzrost ciśnienia następuje w wyniku podgrzewania wody kora nie ma gdzie się rozszerzać, gdyż reduktor działa w tym przypadku jak zawór zwrotny lub w wyniku nawet minimalnej nieszczelności zaworu w reduktorze, co prowadzi do wyrównania cisnienia po obu stronach reduktora.
- spadek ciśnienia przy przepływie wody powoduje źle dobrany reduktor o zbyt małej przepustowości lub jego uszkodzenie.
Napisano
Może redakcja skonsultowałaby swoją wypowiedź z jakimś specjalistą, bo troszeczkę mało przekonująca ta ostatnia wypowiedź.
Napisano
witam
Pytając o redktor miałem na myśli opis mechanizmu we wnątrz. icon_idea.gif
jeżeli działa on na zasadzie kryzy to przedstawiony przez ciebie efekt jest jak najbardziej prawidłowy (a typ reduktora jest źle dobrany, gdyż jego pracę ustala się la przepływu cieczy, a przy braku takowego ciśnienie się wyrównuje,
jeżeli działa on na zasadzie suwaka to masz źle dobraną wielkość o czym świadczy spadek ciśnienia podczas przepływu wody, natomiast wzrost ciśnienia jest efektem podgrzewania wody (co łatwo sprawdzić przez poprzez zamknięcie zaworu przed zasobnikiem, bądź piecem dla) lub nieszczelności suwaka czyli wadliwości zaworu.

Część rzeczy powtórzyłem po moich przedmówcach, aby zachować pewien tok wypowiedzi.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
    • Herezja. Ch-ki B, C, czy D w zakresie zwarciowym są identyczne. Polecam Ci ten tekst z linku powyżej..  Selektywności nie da się uzyskać stosując klasyczne automaty nadprądowe.  Dla osiągnięcia selektywności trzeba by stosować zabezpieczenia selektywne na zasilaniu, ale energetyka się na to nie godzi. 
    • Masz "szybszy" B16 w tamtej skrzynce.     Zwarcie było na tyle silne, że "wybiło" wcześniej wyłącznik (B16 w skrzynce głównej), zanim ten w domowej skrzynce  zareagował Wyłączniki nadprądowe działają zarówno na przeciążenie, jak i zwarcie. Zadziała ten, który pierwszy wykryje przekroczenie granicy prądu zwarciowego — i ma najszybszy czas reakcji.   Jeśli tamten B16   był bliżej źródła zasilania (np. w skrzynce licznikowej lub głównej), to on mógł szybciej zareagować, przy zwarciu prąd "idzie do źródła", i pierwszy bezpiecznik, który to wykryje, wyłącza zasilanie.     Jeśli dwa bezpieczniki B16 są szeregowo, to nie ma gwarancji, że zadziała ten "bliżej zwarcia". Zadziała ten, który zareaguje szybciej — a czas reakcji bywa różny (nawet w identycznych modelach).       Gdy ten B16   wyłączył się, (najprawdopodobniej zabezpiecza całą instalację domową), zostało  odcięte zasilanie wszystkich obwodów — zarówno światła, jak i gniazd.       Jeśli ten B16 wyłącza się jako pierwszy przy zwarciu również w innych obwodach, prawdopodobnie, zabezpieczenia nie są dobrane selektywnie, główne zabezpieczenie powinno  mieć wyższy prąd lub charakterystykę C/D, a domowe np. B10., albo trzeba zastosować  C16 lub D16.      
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...