Historia edycji

wieszak klejony do płytek odpadł po jakichś trzech latach. Sam odpadł, pod obciążeniem ściereczki do naczyń, którą dźwigał przez te 3 lata. I tak to jest, k...a, z klejami.

Nie wiem, czy jest się czym chwalić... U sąsiadów zapewne znajdowali jakieś ciekawe i cenne artefakty... A  może u Ciebie 15 cm pod wykopem na fundamenty jest nieodkryt skarb monet rzymskich albo jakieś cmentarzysko sprzed kilku tysięcy lat... I którejś nocy wylezą zombie

I naprawione! Umywalka już nie cieknie!  

Komentarz dodany przez Marcin Wawer: Witam, niedawno przerabiałem temat stanowiska archeologicznego przy inwestycji. Ogólnie samemu średnia sprawa. Najlepiej znaleźć firmę która ogarnia wszystkie formalności, pozwolenia , opłaty, konserwatora muzea etc. U mnie konserwator nakazał wykopaliska - co ważne bo to znacząco wpływa na cenę trzeba ogarnąć archeologa który sam wytyczy wykop (ma sprzęt geodezyjny, nie jakieś taśmy i wynalazki), bo jak nie to jeszcze trzeba do biznesu doliczyć geodetę. Ja szukałem przez 2 tygodnie kogoś normalnego. Trafiłem na ludzi z Mazowsza i jestem bardzo zadowolony. Cała robota z archeologią to podpis na zleceniu i pełnomocnictwie a potem przelew. KONIEC. Ata mnie sąsiedzi straszyli. Jakby ktoś potrzebował do zostawiam linka, do „mojego” archeologa. 

Tak długo jak nie będzie oficjalnego stanowiska (na piśmie) i konkretnych warunków technicznych ze strony energetyki, tak długo nie kupiłbym działki.  Problem polega na tym, że wymagania ZE są niekiedy zaskakujące oraz trudne do logicznego uzasadnienia. I to najdelikatniej mówiąc, bo w praktyce potrafią uniemożliwić budowę. Proponuję spojrzeć choćby na ten wątek na naszym forum: