ONA78 Napisano 30 grudnia 2005 Udostępnij #1 Napisano 30 grudnia 2005 mam pewien problem. Uruchomiłem kominek i wszystko było ok do momentu aż nie wygasł. Wtedy w salonie zaczęło śmierdziec spalenizną i sadzami. Po dokładnym sprawdzeniu okazało sie że to z powodu tzw. cofki z komina. System kominowy mam z ceramiki. Co moge zastosować aby wyeliminować to przykre zjawisko, czy dyfuzer z tego systemu, czy tzw. strażaka. Które z tych rozwiązań jest skuteczniejsze. Dziękuję za fachowe porady Link do komentarza
Gość Napisano 31 grudnia 2005 Udostępnij #2 Napisano 31 grudnia 2005 Zapewne masz wentylację grawitacyjną, która z natury rzeczy jest podciśnieniowa, gdy przestaje "ciągnąć " komin po wygaszeniu masz cofkę. Ale gdy się pali możesz mieć cofkę w kuchni czy łazience, a to może jest mniej przykre, ale bardziej niezdrowe. W mokrych kanałach są zarodniki grzybów strzępkowych (pleśni). Między innymi dlatego od 5-ciu lat PN wylkucza stosowanie tam gdzie jest grawitacja okapów kuchennych i wentylatorów łazienkowych. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się