Skocz do zawartości

dariush84

Uczestnik
  • Posty

    176
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez dariush84

  1. Z albumu Mój pokoik od nowa

    bruzdy na parapety były praktycznie idealnej szerokości (czasem za wąskie) trzeba było trochę poszerzyć te bruzdy a na koniec i tak za pomocą kawałka papapetu i paru cegieł dobić je do końca. Na zdjęciu widać że pozostałe szpary wypełniłem pianką montażową
  2. ogłosiłem oficjalne zakończenie prac związanych ze skrobaniem i zmywaniem ścian a o to kilka fotek z dziś: oczywiście reszta w galerii. Następny etap to łatanie nowopowstałych dziurek, wmontowanie haka na żyrandol, wmontowanie parapetów..no i zrywamy podłogę..to chyba będzie największe przedsięwzięcie..i już tak niedługo (teoretycznie ) Podsumowanie etapu czyszczenia ścian: zużyłem: 4x 400ml opakowania mydła do ściany + 1x 3 litrowe mydło do ściany + z 30 wiader(12l) (na dzień pracy = 2-4 godziny = 2-3 wiadra)..każdy cm2 ściany zmyłem średnio 4-7 razy..z 5 x przesłuchałem wszystkie mp3 jakie miałem nagrane w komórce + solidnie posłuchałem 4 stacji radiowych + raz konkretnie bym się spierdzielił z drabiny (ale nie ma to jak insynkt samozachowawczy )
  3. Z albumu Mój pokoik od nowa

    może nie wygląda to super czysto..ale ja uważam że te ściany są zmyte..i jak pomaluje białą farbą..to farba będzie biała
  4. Z albumu Mój pokoik od nowa

    nastąpił duży przeskok od ostatniej archiwizacji procesu remontu..no i sufit już zmyty..na szczęście raz wystarczyło pomoczyć i już odchodziło..później z dwa trzy mycia ścian..no i mamy taki efekt
  5. Z albumu Mój pokoik od nowa

    wspaniała żółto zielona masa błocąca po każdym zmywaniu ścian..jak wyschła była poprostu barwiącym proszkiem
  6. Z albumu Mój pokoik od nowa

    podczas skrobania odkryłem drucik wystający ze ściany..postanowiłem go wyrwać..i ciągne..i tynk spada..i ciągne dalej..następny zakręt..i dalej..i już z metr go wyciągnęłem..no i starczy..uciełem..jeszcze bym przez pół ściany go ciągnął
  7. Z albumu Mój pokoik od nowa

    a tu przy okazji skrobania farb i tapety odskrobałem kawał tynku i odnalazłem drugą starą rurkę od centralnego..postanowiłem zostawić..może od zardzewiałej rurki się katastrofa nie stanie
  8. Z albumu Mój pokoik od nowa

    z takiego oto stanu..do czystego trzeba było zmywać to raz -> skrobać -> zmywać drugi raz (szorując ostro pędzlem) -> zmywać trzeci raz także szorując pędzlem -> zmywać jeszcze raz na (bardziej) czysto
  9. Z albumu Mój pokoik od nowa

    do tego momentu po podwójnym-potrójnym namydlaniu udało mi się zeskrobać dwie warstwy farby i w niektórych miejscach uszczknąć troche tej kwiatkowej tapety..żółć z tapety rozpuszczała się w mydle znakomicie..gorzej sama tapeta :/
  10. Z albumu Mój pokoik od nowa

    najbardziej przechlapana (dużo wody z mydłem ;p) część remontu
  11. zdrapałem już praktycznie 95% wszystkich farb i tapet ze ścian - za wyjątkiem farb olejnych które straszliwie ciężko schodzą ;/ no i zaczełem zauważać że po kolejnym kolejnym i jeszcze kolejnym moczeniu ścian stają się one coraz czystsze..czyli rozwiązaniem jest wielokrotne mycie gorącą wodą z mydłem malarskim (duże stężenie)..no i plus jeszcze chce te ściany jakimś podkładem gruntujących machnąć...ale masakrycznie długo mi się z tym schodzi..i do tego jeszcze trzeba sufit zrobić
  12. zdrapałem ze ścian już większość farby i tej ciężko schodzącej tapety. Parokrotnie musiałem ją namaczać wodą z mydłem malarskim zanim udało mi się odskrobać te 2-3 warstwy farby oraz tapetę w kwiatuszki i znów 1-2 warstwy farby znajdujące się pod nią.(+jeszcze dziesiątki gwoździków które były wszędzie powbijane + odkryłem pod tapetą pare kołków i otworów po nich) na zdjęciu początkowe fazy odskrobywania Farby ani tapety nie ma już na ścianie ale pozostał żółty osad..żółty proszek..żółty gips(?)..nie wiem jak to nazwać w każdym razie wszystko od tej żółtej tapety zaczęło farbować no i nijak nie idzie tego zmyć. Udało mi się to jedynie odskrobać szczotką drucianą - taką wiertarkową. No ale takie rozwiązanie że będe znów skakał po drabinie z tą wiertarką i malutką szczoteczką niebardzo mi odpowiada..za dużo się narobie :-/ Boje się że jak zostawie ściany w takim żółtym stanie to później podczas malowania na biało ten żółty nalot rozpuści i zmiksuje mi się w farbie i będe miał żółtawe ściany a nie białe. może ma ktoś jakieś gotowe rozwiązanie jak wybielić te ściany? Idę niedługo do leroya to się popytam czy mają coś takiego..w każdym razie jak się dowiem to oczywście podziele się tym rozwiązaniem;]
  13. Z albumu Mój pokoik od nowa

    ..a tak pozatym coś mi się zdaje że po zdjęciu tej farby, jedna warstwa białej farby nie wystarczy żeby w pokoju było biało :/..coś będzie trzeba wynaleść...
  14. Z albumu Mój pokoik od nowa

    wszystkie gniazdka już pooprawiane, wszystkie dziury załatane. Teraz zrywanie starej farby, montaż parapetów i można brać się za podłogę. Na zdjęciu ściany po zdjęciu wierzchniej warstwy farby...jeszcze będzie trzeba pomoczyć troche te ściany żeby odeszły następne warstwy
  15. mam jeszcze pytanie co do kolejności zagęszczania keramzytu. 1 Biore wiadro czy jakiś inny większy pojemnik. 2 Wsypuje keramzyt, 3 wlewam wodę 4 sypie cement, 5 mieszam - mogę wiertarkowym mieszadłem ? nie pokrusze keramzytu ? 6 nakładam na suchy keramzyt który już jest wysypany na podłodze czy to dobra kolejność ?? ps. Założyłem też galerię o mym pokoiku https://forum.budujemydom.pl/index.php?auto...um&album=40
×
×
  • Utwórz nowe...