kubek1978
-
Posty
4 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez kubek1978
-
-
Siły na murłatę są niepozornie ogromne, bo na 1 m2 przypada przeważnie 45 kg, czyli jeśli połać ma długość 8m to mamy 360 kg na metr murłaty, gdy są płatwie w więźbie to dużo odciąża murłatę. Mnie murłatę i tak obróciło o 1,5 cm po położeniu dachówki, pewnie siadły płatwie. Pozostałe są tylko kilka mm odwrócone w stronę zewnętrzną. Co ciekawe drewno się nie wypaczyło ani nie popękało ,ma teraz już rok. U mnie są tylko lekkie rozeschnięcia na murłatach od strony wewnętrznej czyli domu, a od zewnątrz nie widać, bo pewnie krokwie działają na jej zewnętrzną cześć i dla tego dociska ją to nie ma pęknięć, to tak na mój rozum laika.
Co więcej murłata jest prościutka.
0 -
Nie wiem ale brakuje tu szczegółów dachu ... bo samo pojęcie pokrycie to nie wiadomo czy w tym są obróbki blacharskie, montaż rynien czy wreszcie podbitka lub nadbitka okapu, a widzę, że jest spory okap. Za te prace może wyjść dodatkowo z 5-10 tyś. Ogólnie cena trochę wysoka jak na 130 m2 całk. Dla przykładu mnie wyjdzie 240-250 tyś (bez okien) dom (170m2 z piwnicą 50 i garażem 50 m2) czyli razem 260 całkowita.
Uważam że uczciwie to 170-180 max tyś aczkolwiek zależy co kto wymaga. Za te 180 to trzeba wymagać a co dopiero za 210 tyś. Musicie pooglądać ich realizację z kimś kto się zna i rozsądnie napisać umowę. Tyle moge polecić z mojego doświadczenia, a kończe teraz SSO. Wiadomo też że na 2020 r. ceny znów pewnie w górę.
W ogóle to gdzieś widziałem tańsze domy w wykonaniu i bardzo podobne
0 -
Witam,
mnie budowlaniec mówił o jakimś środku, że niby rozpulchnia beton i wypełnia dziury i szczeliny np. jak są w słupach. Prawda to ? czy jakiś kit...
0
Problem z pękającą murłatą
w Pokrycia dachowe, więźba i rynny, okna dachowe
Napisano
No więc minęło u mnie kolejne 4 miesiące i po ciężkiej zimie drewno znów schnie ,mam wrażenie że szczeliny schnięcia się powiększyły na niektórych murłatach.
Ogólnie mam ich 6 szt. Nad częścią garażową trzymają się o dziwo wzorowo ,są prościutkie i nie popękane . Natomiast te w części domowej są 4 szt. bo są dwie lukarny i tylko jedna sztuka leży prosto i nie ma znaczących pęknięć ,a jedną mam obróconą 1,5 cm ,druga też lekko ,a pozostała mocno się rozeschła i popękała ale nie w linii szpilki. Tak więc podjąłem decyzję dodatkowego wzmocnienia czyli szpilki w kształci U pod wieniec i od góry płaskownikiem dociśnięcie do wieńca. Poza tym użyłem już dodatkowych łączników - blach na krokwie/murłatę . U mnie wykonawca nie zrobił zaciosów na krokwiach pod płatwie w częsci domowej i podejrzewam że dla tego tak więźba rozjechała. Nad garażem zrobił już zacięcia po mojej interwencji i więźba inaczej się zachowuje, nie rozjeżdża się . To tyle z mojej dłuuugiej obserwacji .Dopiero gdy naprawię więźbe tak żebym spał spokojnie to wtedy ocieplam . NA dzień dzisiejszy kazałbym zagęścić szpilki bezwzględnie do 80-90 cm (mam co 1,3 m) ,a najlepiej w wersji U dociskające murłate po obu stronach i kazał dodać 2-3 krokwie /połać więcej bo to żaden koszt , a dachówka swoje waży i cały ten pozostały pierdolnik. Dodatkowym problemem u mnie jest to że płatwie dość mocno się ugięły , jedna aż 4 cm i nie wiem czy nie podeprzeć ją w drugim miejscu słupem . To tyle o więźbie...