Znajomy kiedyś wynajmował niewielką kawalerkę w starym bloku, ale dość wysokim. No i powiem szczerze, że byłem w toalecie, ale nie zastanawiałem się, gdzie jest prysznic... Dopiero jak chciałem umyć ręce zauwazylem, że brakuje też umywalki. Generalnie w mieszkaniu było tylko osobne pomieszczenie na wc, a kabina prysznicowa znajdowała się... w kuchni za otwartymi drzwiami! Pomyślałem sobie, że ktoś miał fantazję, ale najwidoczniej nie dało się tego inaczej rozwiązać... ;)