Jest to podłogówka w kuchni, a plama w piwnicy jest po tej stronie, po której nie ma żadnych innych rur. Instalację montował zaufany hydraulik więc raczej się starał zrobić to dobrze. W podłogówce nie ma żadnych łączek bo była robiona z jednego kawałka właśnie dlatego żeby nie było żadnego przecieku. Wczoraj podłogówka w kuchni została napełniona powietrzem i zostawiona na noc. Dzisiaj był hydraulik i stwierdził, że ciśnienie powietrza jednak spadło ale tylko minimalnie. Czy to możliwe, że płytkarz uszkodził instalację?
Gdyby ktoś wiercił w tym miejscu to byśmy wiedzieli od czego może być ten przeciek, ale jest to w miejscu, w którym nikt nic takiego nie robił. Jedynie płytkarz mógł coś uszkodzić. Ale czy to możliwe, że zrobił dziurę w podłogówce, która jest pod około 5-7 centymetrową posadzką?