rozaważam tę opcje u siebie.. dom mam na płycie fundamentowej, bez żadnego komina, od razu założylem że będzie went. mechaniczna, gazu nie ma i prędko nie będzie, kominek nam niepotrzebny, górnikiem nie jestem zeby w węglu się grzebać więc zostaje prąd.. w płycie mam już rury do podłogówki wrzucone (na wszelki wypadek), i waham się pomiędzy kablami a buforem z elektrycznym kociołkiem.. stawiasz ze 200-300l zbiornik przyzwoicie zaizolowany, do tego kocioł elektryczny jakieś 12-15KW, grzejesz w buforze wodę w taniej taryfie na maxa ile tam wejdzie.. masz najczęściej tańszy prąd 22-6 rano i 14-16 (lub 15-17).. a jak nagrzejesz to pchasz to w podłogówkę oczywiście mieszając do wymaganej temperatury (jakieś 35*), z tego co wyczytałem to na takim buforze spokojnie podłogówkę napędzisz.. koszty - jakieś jak będzie 40kWh dziennie czyli po 0.3 pln za kWh to 12 zł za dzień.. za miesiąc trzy i pół stówy... wiadomo że zależy to od ocieplenia itp. ile ci z OZC kWh rocznie wychodzi zapotrzebowanie na ogrzewanie bo chyba liczyłeś? u mnie około 8000 kWh szacunkowo powinno być, niech będzie 10000 to razy 0.3 pln daje 3000 pln rocznie.. zero pieców, szufli, drewna, tylko wtyczka i zegar sterujący plus termostat.. tak z grubsza.. ewentualność druga to kable grzejne i wykorzystanie płyty fundamentowej jako bufora ciepła (z tego co kojarzę to pojemność cieplna 3m3 betonu jest porównywalna z pojemnością 1m3 wody) więc jak mam 30m3 betonu pod nogami rozłożonego w dodatku równomiernie i dosyć wolno oddającego ciepło, odciętego od gruntu po całości styrodurem i nieodciętego od posadzki to bardzo kusi mnie żeby to wykorzystać..