Takie strachy to nie żarty. Potem jak człowiek dorosły, to nie wiadomo z czego ma jakieś kretyńskie fobie. Ja np. boję się wszelkich owadów i niestety przez to nie mogę latem wyjechać nigdzie na wieś, bo tam tego pełno. Prawda jest taka, że moi starsi bracia, jak byłam mała, bardzo lubili mnie straszyć. No i co? Teraz chodzę do psychologa, bo przecież trzeba z tym zrobić porządek. Jak się czegoś boicie to tez polecam z tym walczyć.