To tylko kwestia interpretacji; jest gatunek ludzi, którzy uważają, że jeśli wszystko dookoła będzie miluśkie, różowo-kolorowe, w ogrodzie bajkowo etc. to życie samo stanie się słodziutkie. Jeśli to działa, to taka magia nie jest zła. Ale przyznam, że na mnie to nie działa, i może trochę żałuję. Ale jeśli ktoś ma w swoim ogródku na tyłach domu zgraję krasnali, to pewnie się uśmiecha częściej, jeśli wystawia je przed domem od strony ulicy to może chce wywołać nasz uśmiech? Czasem uśmiech, czasem śmiech... To taka wizytówka: Tu mieszkają pogodni ludzie, którzy mają wszystko głęboko!!!