Zgadzam się, o gustach się nie dyskutuje, wolny kraj i "wolnoć Tomku w swoim domku". Fontannami zajmuję się zawodowo, i zdarzało mi się brać udział w projektach z których mówiąc delikatnie nie jestem dumny. Ale klient nasz pan, szczególnie że sporo takich którzy niestety DOKŁADNIE widzą czego chcą. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że fontanna w prywatnym ogrodzie to w Polsce jeszcze rodzaj ekstrawagancji, i nie bardzo mamy punkt odniesienia. Wielu wybierze betonowe cudo z gołą babą, (bo stało tanie przy drodze), inni znowu żeby podleczyć kompleksy wielopoziomową barokową kaskadę. Szkoda, że ciągle jeszcze trzeba mieć kilka wieżyczek na willi, kolumny ze styropianu, "rondo" przed wejściem i kaskadową fontannę żeby coś znaczyć w tym kraju. Tak jak kiedyś w europie wizerunkiem Polaka był chłop z wozem drabiniastym, to teraz łubudu - awansowaliśmy na właścicieli "domków Gargamela" w gustownym, prawie firmowym sportowym stroju. Szkoda.