lukaszek1232

Wersja Cztery kąty 2 , a tu koniec budowy na ten rok i oczekiwany efekt. Przerobiliśmy z żoną kibelek ten mniejszy na trochę większy , przedłużyliśmy ściany i w innym miejscu wstawiliśmy drzwi, wrzucę foto oraz powiększyliśmy znacznie taras prawie dwukrotnie niż orginlanie w projekcie. Przesunęliśmy również drzwi w kotłowni na dwór i te na garaż , uzyskaliśmy troszkę dłuższe ściany bardziej ustawne. Ściany zewnętrzne z betonu komórkowego a ściany działowe i wewnętrzne silka. A i większy zrobiliśmy daszek przed wejściem. Tym podwójnym oknem się nie martw salon jest dobrze doświetlony, bo jest okno jeszcze naprzeciwko stołu, dla mnie wystarczy. Trzeba wg mnie powiększyć trochę okno w łazience i w tym małym pomieszczeniu gdzie sam kibelek stoi i tak właśnie zrobiłem reszta bez zmian bo w sumie po co ? (chodzi mi o te małe okienka). A i kąt nachylenia dachu jest większy bo 30 stopni ale tak wynikało z warunków zabudowy w sumie nie jest taki płaski może to i plus. P.s Forum i ten temat naprawdę dużo mi pomógł wszystkim wielkie thanks

A cena za taką przyjemność ile wynosi ? Moje Cztery kąty też już powoli nie chwaląc się nabierają kształtów....

A wysokość ? Nie jest wskaźnikiem eliminującym ?

No tak ale akustyka między pokojami też jest dla mnie bardzo ważna nie wspominając o akumulacyjności. To bardzo dobre połączenie. Czytałem trochę na temat termalici ale niestety przy wyższym wymiarze nie dobiorę do tego żadnego silikatu a napewno nie silki na którą już się nastawiłem. Poprostu teraz obecnie mieszkam w mieszkaniu gdzie ściany są z karton gipsu i mam chęć wysłać teściową na misję na marsa. Taka trauma już mnie prześladuje. A przy niskich gęstościach bk nie chcę do końca życia słuchać co za ścianą się dzieje. Wybacz.

To samo tłumaczyłem firmie która tą przyłącze wykonywała, że ta skrzynka za blisko drobi, że w rowie melioracyjnym a oni swoje . Jak samochód wjedzie albo płóg do odśnieżania to zrobią drugą i naprawią. Takie jest tłumaczenie panów z energetyki. Nie wspomnę że nie wiem którędy będzie ten rów melioracyjny biegł, kiedy ja już się wprowadzę na tą działkę. Na razie nie ma problemów bo na tej ulicy po mojej stronie tylko jedna budowa rozpoczęta i na razie nie zapowiada się na więcej. No chyba że rów melioracyjny będzie znajdował się za przyłączem energetycznym. Albo później tę skrzynkę przestawią.

No niestety ja takich badań nie zrobiłem niestety ? Bo nic o tym projektant nie wspominał ?!! Może coś przegapiłem wszak to moja pierwsza budowa w życiu. Może przed rozpoczęciem budowy zrobić badania i wtedy podjąć decyzję o tym jaki materiał będzie brany pod uwagę. Ja chcę na pierwszym miejscu silka xella po całości ale po głowie chodzi mi też rozwiązanie o którym piszę w tym temacie. I wydaje mi się że do tego rozwiązania chyba te badania nie będą potrzebne ? Tak jak już wspominałem teren to glina. Wkleję zdjęcie. Badania geologiczne robi się tylko w celu wyboru materiału na ściany ? Czy może w jakimś innym celu, pytanie , napewno w jakimś innym tylko jakim ? ?

Przed rozpoczęciem budowy ? I wyborem materiału na ścianę ? Czy już na etapie realizacji adaptacji projektu ?

U mnie będzie napewno ekogroszek. Nie mam innej możliwości. Długi ten twój dziennik, kiedyś go tam trochę czytałem, ale to lektura na długie jesienne wieczory. W projekcie jest gazobeton, ale przy zmianie materiału wystarczy podpis kierownika w dzienniku budowy nie potrzeba zmiany PnB. No chyba że się mylę. Działka na glinie dlatego martwi mnie ta silka. A włąsciwie jej ciężar. Domek parterowy http://www.wybieramydom.pl/projekty_domow/...ry-katy-ii.html

Bo jeszcze pod uwagę biorę zrobić ściany zewnętrzne z ytonga 24 600 i ściany wewnetrzne nośne ytong 24 600. Natomiast działowe dać z silki 12 i wtedy równomierny ciężar każdej ze ścian przenosił się by na fundamenty i nie musiałbym bym się już martwić ! A w tym pierwszym przypadku ściany zewnętrzne z ytonga miały by mniejszy ciężar niż te ściany wewnetrzne nośne z silki ( mówimy o 24 cm) i właśnie się o to martwię czy ta ściana z silki może np. szybciej na tej glinie osiadać i powodować jakieś później pęknięcia a tego bym nie chciał ?! Może już ktoś budował np. w takiej technologi i chciałby się podzielić swoim dziennik budowy chociażby ? A może zrobić po całości silkę i dać na to 20 cm styro frezo szarego i już nie kombinować ? Wtedy też wyjdzie bardzo dobry współczynnik ?

Przepraszam animus źle się chyba wyraziłem i dlatego ta cisza ? Chcę zbudować ściany zewnętrzne z ytonga 24 600 plus 20 cm styro grafitowego frezowanego ( myślę że wyjdzie dobre U ) a ściany wewnętrzne w tym ściany nośne z silki 24 i reszta ścian działowych z silki 12. Lepszy współczynnik przenikania ciepła ma zdecydowanie ytong natomiat akustyka w wewnątrz domu jest dla mnie też bardzo ważna dlatego zdecydowanie silka. Kompromis wydaje się bardzo dobry a nawet powiedziałbym zbliżony do mojego ideału. Wcześniej zdecydowany byłem na silkę po całości ale mam działkę na typowej glinie, silka jest ciężka i nie chcę mieć z tego tyłu w przysżłości za parę lat jakiś niemiłych niespodzianek w postaci pęknięć ścian czy rys ? Może przesadzam no ale nie jestem z zawodu budowlańcem i wolę dopytać ?

Naprawdę nikt sie nie wypowie ?

Czy są jakieś przeciwwskazania do łączenia Silki z Ytongiem (np. firmy Xella)? Czy połączenia tych dwóch bloczków będą pracowały nierównomiernie i spowodują jakieś pęknięcia na łączeniach? Teoretycznie Ytong docieplony styropianem da bardzo ciepłą ścianę zewnętrzną, a Silka na ścianach wewnętrznych będzie akumulowała temperaturę i izolowała pomieszczenia akustycznie. wymiary mają identyczne, różnią się tylko długości jeden 599 a drugi 333 ?! Tak jest już teraz nawet w projektach budowlanych na ten rok , jak znajdę link do strony to podrzucę. Bardziej martwi mnie jednak to że ściana murowana z betonu jest dużo lżejsza niż taka sama z silikatu o tej samej szerokości i żeby później nie okazało się że fundament pod nią bardziej osiądzie od ciężaru i mogą zacząć pękać tynki, nie wspominając o stropie. Może myślę bardzo ekstremalnie no ale wszystko może się zdarzyć ? ? ? Jeśli jestem w błędzie proszę o poprawę, bo taka technologia jest ciekawa i jak najbardziej interesująca. Warto przedyskutować za i przeciw i posłuchać bardziej doświadczonych forumowiczów... Na chwilę obecną nastawiony jestem tylko i wyłącznie na silikaty no ale może ? ? ? Szukam szukam podobnych tematów no ale coś ciężko idzie nawet wujek google nie jest w stanie pomóc no albo najzwyczajniej nie potrafię skutecznie szukać? ! Przykładowy dziennik budowy : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...e-i-chyba-tanio

Dzięki napewno się przyda

Widzę,że wywołałem ogólnoteoretyczną paplaninę o kredytach a nie o budowaniu domu poniżej 100tys. Przepraszam, życzę wesołych świąt i ja jak tylko Bóg da wypływam z tej "zielonej wyspy" daleko zagranicę. Nic mnie tu nie trzyma poza podatkami. I temu rządowi już podziękuje... Koniec tematu

Napewno nie, ja przy swoich założeniach miałem oddać drugie tyle.

Jeśli tak to po zrobieniu prezentów, opłat już by mi nie zostało za wiele. Studiuję ostatni semestr mi został zaocznie i od lutego zaczynam oszczędzać. Wybaczcie.... A tak z ciekawości ile więcej musisz oddać gawel przy tych 25 latach kredytowania ?

Słuchaj ja też buduję dla siebie i też chcę, aby było funkcjonalne. I nie chcę popełniać za dużych błędów, aby później żałować. A w przyszłości chcę to oddać w ręce swoich dzieci, dlatego pytam. Być może to sprzedam, oddam, zawali się albo spadnie kataklizm, ale chcę żeby było to dobrze wykonane ! Dzięki za odpowiedź, że starczy chodź teraz na chwilę obecną i co z tego skoro bank powiedział NIE !

Ja już nie mam siły na walę z tymi darmozjadami! Byłem raz sam w banku powiedzieli, że nie! Później poprosiłem znajomą doradczynię bankową ona uparcie twierdziła, że tak ! I tak czekałem czekałem, że w przyszły roku uda mi się zrealizować upragniony cel ? A tu zonk decyzje odmowne w 2 bankach. Poprostu obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będę się ich już prosił jak nie chcą na mnie zarobić to wara... A teraz zrobię sobie taki manewr, że będę sobie odkładał co miesiąc ratę kredytu 1300zł przez równy rok i zobaczymy czy uda się z takim zobowiązaniem żyć i jak. Pomysł podsunął mi jeden z użytkowników i uważam, za trafiony. Może po roku się coś zmieni, żona znajdzie jakieś bardziej dochodowe zajęcie może dostanie normalną umowę a nie śmieciową, może banki same będą się prosiły o klientów (w co wątpię, ale nigdy nie mów nigdy!) a jak nie odłożę trochę kasy na wyjazd i ruszam po wakacjach do znajomych. Z rocznym urlopem nie będzie problemu, bo pracuję w dużej instytucji i tylko tego będę żałował najbardziej....

małymiki Ja w pracy mogę sobie wziąć urlop bezpłatny na rok a żona ma umowę śmieciową na zlecenie zarabia 1800zł a jest kosmetyczką, więc robotę znajdzie i nie będzie żałowała jak ją straci. Mi szkoda trochę mojej, ale jakoś będę musiał wytrzymać jeżeli będę chciał zostać dłużej niż rok bo wtedy napewno muszę się zwolnić. A co do kredytu to uwierzcie ja też wolę wsiąść go niż wynajmować mieszkanie i komuś je spłacać czy siedzieć z teściową bo psychicznie nie daję już rady ! Jednak dostał decyzję odmowną z banku i powiedzcie jakie mam inne wyjście ? 10 lat nie zamierzam odkładać pieniędzy bo wiadomo czy za 10 lat suma którą mam wystarczy mi na moje cztery kąty ? Tu trzeba się mocno zastanowić a poza tym po co oszczędzać żeby mieć dom na starość ? A dzieci życie ja poprostu nie mam warunków żeby sobie na to pozwolić ? Jestem pod ścianą jeżeli rozumiecie o czym mówię. Dlatego wolę zaryzykować i żałować niż żałować, że nic nie zrobiłem.

Ja mam na myśli swoje dzieci a nie społeczeństwo dla których zostawiam pomnik ! Żeby nie pomyślały, że ojciec fuszerkę odstawił. Najlepiej będzie jak skonsultuje to z wykonawcami i architektek, który mi ten projekt przerabiał i nie będe zbędnie kalkulował tak czy inaczej. Projekt jest ogólnie nie za duży na starość uważam że w sam raz. Nie ma schodów powierzchni ok 200m jak to jeden użytkownik mocno podkreślał. A ja pytam tylko o grubość ścian na wypadek tego jak dzieci by ze mną chciały siedzieć i dobudować sobie piętro żeby miały taką możliwość na wypadek takiej sytuacji ? Rozumiecie ? Nie to że ja chcę na mus to mieć tylko chce mieć w przyszłości taką opcję. Pozdrawiam wszystkich cierpliwie mnie słuchających

retrofood W sumie nie bardzo rozumiem twoje przesłanie. Ja naprawdę nikogo nie chciałem obrazić i nie miałem tego na myśli, przepraszam wszystkich urażonych moimi słowami. Ja poprostu próbuje się dowiedzieć czy moje założenie jest faktyczne zasadne czy lepiej trzymać się założeń w projekcie i tyle. Dlaczego pytam o grubsze ściany bo różnie może być. Może ktoś na stare lata będzie chciał ze mną siedzieć (w co wątpię he he) i dostawi piętro na górze a może wtedy się okazać że ściany mogą tego nie wytrzymać, bądź fundamenty nie dadzą rady i co wtedy ? Chciałbym mieć takie zabezpieczenie na wypadek ? Przecież różnica w cenie to nie 30tys czy 40tys a np. kwota do 5tys bo na taki kompromis mogę iść... Dlatego pytam, bo kto pyta nie błądzi ? Ten projekt w założeniu ma wiązary dachowe nieporównywalnie lżejsze niż będzie terriva plus dach krokwiowo jętkowy też na tej samej grubości ścian czyli 24cm. I jeśli dochodzi do tego postawienie piętra to nie chce, żeby to wszytsko kiedyś się zawaliło tak delikatnie mówiąc...

Wyjeżdżam z żoną, bo mam tylko ją. Nie mamy dzieci, kosmicznych zarobków, auta, które pozwoliłyby na kredyt, bo decyzje dostaliśmy odmowną. A może i w sumie lepiej zawsze jest jakiś ukryty znak w tym wszystkim tak sobie tłumaczę. Może i lepiej tak jak twierdzi małymiki łatwo się bierze ale oddać ciężko. Na chwilę obecną są takie okresy, że się żyje od 1 do 1 przy dochodzie na nas dwoje ponad 4000 zl, a gdzie dzieci, wyjazdy, komputer czy kupno tv ? Nie wiem, ale podziwiam ludzi z takimi zobowiązaniami i gratuluje odwagi i jaj, mi niestety zabrakło szczęścia ( a może na szczęście ? ? ?)... P.s Podziękowania śle z wyrazami szacunku dla naszego "kochanego rządu", który nam zgotował tą Drugą Zieloną Wyspę !

Ja pisałem o kwocie 230 tys. bo mnie tak urządza, przy wyjeździe z żoną i skromnym życiu w drogiej Norwegii albo Anglii gdzie mam więcej znajomych, myślę że przez 4 lata wspólnie byśmy tyle odłożyli. Wspólnie mieszkanie byśmy wynajmowali rachunki plus życie bez szaleństw, bo jeśli chcesz zarobić i coś przywieść to tak to mus wyglądać. A co do latarenki to jak chcecie dużo ich w Polsce i możecie szybciej zarobić niż te 4 lata wspomniane eh he eh

528 tys. to faktycznie sporo. Ja jak się dowiadywałem to przy 230 tys. miałem mieć do oddania 460 tys. + 2% za udzielenie kredytu tj. 4600zł + za wpis do kw 200 zł i za każdy przyjazd pana z banku coś ok 2oo zł. Jednak dofinansowanie z rodzina na swoim wynosiło 42 tys. prawie. Co z tego jak w pierwszych latach np. z raty 1300zł spłacasz tylko 300 zł raty kapitałowej a reszta to odsetki. Tak więc wcześniejsza spłata jakiejkolwiek sumy pieniędzy się nie opłaca tak mówiła pani z banku. Złodzieje tyle na tobie zarabiają i jeszcze łaskę robią, że ci tej pożyczki udzielą! Nie to nie szkoda zostawiać pracę i rodzinę,znajomych ale taka prawda że trzeba wyjechać, przemęczyć się z 3-4 lata i wrócić, a nie spłacać go 30 czy 40 lat. Co to za kraj płakać się chce o jakiej polityce rodzinnej czy prorodzinnej mówi nasz rząd ? Pytam się o jakiej.... Bez komentarza !

Wymiar garażu to 3,4m na 6m wydaje się że starczy na octavię spokojnie no chyba że masz szerokie auto to ciężej będzie. Uszy do góry i wyjeżdżamy, szkoda tylko gdy ma się w miarę ustatkowane życie dobrą pracę a brak perspektyw na budowę domu bo decyzja odmowna przyszła , nie to nie łaski bez tylko szkoda że najpierw obiecują a później odmawiają. Chodź zarabiają na tobie, na kredycie, ciężkie pieniądze sama prowizja 2% czy nawet 1% w kwotach powyżej 200tys. jest dużo nie wspominając ile trzeba im oddać bo większe, drugie tyle. Za głupi wpis do kw płaci się z 200zl. A te złodzieje mimo że się z tym wszystkim z tą kradzieżą w biały dzień godzisz i tak ci go nie dadzą. Koniec z tym, bo można tak całą noc wylewać żale a tu nie oto chodzi... wytrwałości! Kotłownia w domu jak na moje oko porażka, gorsza niż twoje wspomniane spaliny. Kibelek bez okna również. Przerabiałem już taki wariant i więcej jest minus niż plusów. Domek fajny mały i fikuśny, no ale... Dobranoc bo już za dużo siedzenia przed komputerem.