Skocz do zawartości

Dom i ogród w lesie

Uczestnik
  • Posty

    46
  • Dołączył

  • Ostatnio

O Dom i ogród w lesie

  • Urodziny 02.03.1980

Aktyw

  • Punkty pozostałe
    19

Dom i ogród w lesie's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. A ja z klasycznego łóżka piętrowego zrobiłam łóżko pirackie ... a jak się znudzi to po prostu zdemontuję elementy .... To ile radości ma mój synek z tego łózka nie da się opisać ... A koszt to tylko własny czas poświęcony na "ozdobienie" łóżka .... Więcej zdjęć na moim blogu, zapraszam ... http://domwlesie.blogspot.com/2013/01/ozko-pirata.html Pozdrawiam Neti
  2. A mój synek marzył o łóżku pirackim ... i udało mi się spełnić jego marzenie .... radość nie do opisania ... Więcej zdjęć na moim blogu ... zapraszam ... http://domwlesie.blogspot.com/2013/01/ozko-pirata.html Pozdrawiam Neti
  3. W pełni się zgadzam, dzieci opuszczają gniazda i rodzice w tych wybudowanych "molochach" zostają sami. Choć z drugiej strony ostatnio zauważyłam, że wiele domów jest rozbudowywanych, dobudowywane są piętra, podnoszone dachy ... Po prostu w ciągu ostatnich dwóch, trzech latach trochę sytuacja się zmieniła ... ciężko dostać kredyt i młodych zwyczajnie nie stać na działkę i budowę .... dlatego nie mają wyjścia i jeśli tylko mieszkali w domu, to w momencie kiedy zakładają rodziny, po prostu są skazani na rozbudowę ... A jeśli chodzi o domy, to wybudowałam domek w stylu powiedzmy "dworku" ... Taki projekt raczej jest uniwersalny .... wszystko zależy od wykończenia ... które jeszcze przede mną ;) ... Chodzi mi o to, że domy z kostki wiadomo kiedy były budowane, projekty z lat 90 widać gołym okiem, teraz się takich nie buduje ....a dworki, były zawsze ... są takie uniwersalne .... Choć może się mylę ... nie wiem .... ale wiem, że dużego domu bym nie chciała .... Moi rodzice taki wybudowali w latach 90 i teraz zostali w nim sami ...` :( A te domy nowoczesne, budowane teraz ... może i są ładne, ale za kilkanaście lat ... od razu będzie wiadomo, który to rok i moda na nie minie ....
  4. W poprzednim miejscu zamieszkania miałam okna dachowe Velux i byłam z nich bardzo zadowolona. Przez lata nic się z nimi nie działo. W obecnym miejscu mam Fakro. Zdecydowałam się na nie tylko dlatego, że otrzymałam lepszy rabat niż na Veluxa. Teraz z perspektywy czasu, uważam, że okna są na jednym poziomie, nie widzę różnicy. Wybrałam uchylno-obrotowe, gdzie klamka była na dole, dla mnie to było również plusem, bo okna są w pokojach dzieci, więc łatwiej im otwierać. Dodatkowo są nawiewniki, choć teraz to pewnie już żadna nowość) Pozdrawiam
  5. A u mnie w domu, to istny zwierzyniec. Oprócz dwóch akwariów, gdzie mieszkają neonki i gupiki oraz glonojady , w domu są zwierzaczki, które rozkochały całą rodzinkę) Na pierwszy rzut idą czworonożni przyjaciele, czyli nasza goldenka Nela oraz czarny dachowiec Kitka. Kolejne to zwierzaczki mojego starszego synka króliczek minaturka Kicuś i papużka Nimfa Kubusia. Z kolei młodszy synek ma chomiczka Spryciarza
  6. Właśnie zerknęłam do książeczki. Oprócz wścieklizny, widnieją naklejki, że jest szczepiona na wirusowe zapalenie nosa i tchawicy, panleukopemie, białaczkę, grzybicę i kaliciwirozę. Szczepię raz w roku, płacę około 90 zł. Kiedy była malutka, miała koci katar, leczenie trochę kosztowało, więc wolę zaszczepić i być spokojniejsza. Do tego Kitka jest wysterylizowana, więc żadnych nieproszonych kociaków nie będę miała...
  7. To racja, nie mam porównania. Pod względem użytkowania, miałam tylko Geberita. Jak napisałam powyżej, wybierając kierowałam się wyglądem, to znaczy inne wydawały mi się takie liche, miały cienkie nóżki. Nie twierdzę, że były złe, ale jakoś nie miałam zaufania. A co do ceny, to akurat wcale nie było takiej różnicy. A jakoś ta pewność wykonania i spokój, ze powiedzmy w 90% jest szansa, że nic się nie stanie, było dla mnie bezcenne i nie do porównania z innymi.
  8. Nie ma sprawy, zobaczysz, będziesz zadowolony:) Pozdrawiam w ten deszczowy i zimny dzień Przynajmniej u mnie :(
  9. To nie jest tak, że one nie przepuszczają wody, bo tak to nie miałoby to sensu. Jak by roślinki rosły? Muszą mieć wodę. Agrotkanina jest mocna w dotyku, gruba i bardzo dobrze przepuszcza wodę, ale nie pozwala chwastom przedostać się na powierzchnię. Dziura wycięta na roślinkę wystarczy. Ja najpierw założyłam agrotkaninę na całą powierzchnię, a dopiero potem nacinałam krzyżyk na niej, rozchylałam i kopałam otwór. Potem posadziłam roślinkę i zakryłam ten otwór tkaniną. Mam to sprawdzone, w zeszłym roku, posadziłam tak i wszystko się przyjęło. Do tego rośliny płożące bez problemów się rozrastają. Bukszpan również. Tak więc bez problemu możesz zrobić tak jak ja lub zostawić otwór wokół krzaczka, a urośnie i się rozrośnie, zobaczysz:)) Agrotkanina oprócz, że zapewnia ochronę przed chwastami, to długo trzyma wilgoć, wodę, więc roślinka nie wyschnie, nawet jak będą upały.
  10. Ja od zawsze byłam zwolenniczką psów, koty okey ale nie u mnie:) Tak więc oczywiste, że w moim domu pojawił się psiak, golden retriever, tak chciały dzieci. Choć nie powiem, aby to była idealna rasa dla maluchów ... gdyby nie szkolenie nie wiem do czego mogło by dojść. Wszędzie pisze, że goldeny i labradory to najlepsze rasy dla dzieci. Być może, ale nie moja. Od małego była z dziećmi, a mimo to była agresywna, szczególnie gdy w grę wchodziło jedzenie!!! Raz ugryzła mojego starszego syna, do krwi, bo podszedł do miski!!! I wtedy miarka się przebrała, a miała tylko 5 m-cy!!!.... Szkolenie bardzo pomogło, i jej i nam!! A wcześniej miałam owczarka, który wcale nie był agresywny! Wszystko zależy od psa, jego charakteru i wychowania! Ale nie o tym chciałam .... nasza goldenka, nie cierpiała kotów, od momentu kiedy jeden ją zaatakował. I pewnego dnia, kiedy miała 13 m-cy, do szkoły moich dzieci, zjawił się mały kociak, który tak patrzył na mnie tymi swoimi ślepkami, przy okazji moje dzieci też, że wzięłam go do domu. Pogodzenie się psa z kotem trochę trwało, przełom nastąpił w momencie, kiedy Kicia dostała rujkę i tak się kleiła do naszej psinki, że ona nie wiedziała co się dzieje ) Teraz są najlepsze psiapsiółki. Razem chodzą na polowania:) Kitka łapie, a Nela ... hmm ... zjada ) pomimo iż nie przepadałam za kotami, teraz nie wyobrażam sobie żeby naszej Kici mogło nie być. To zwykły dachowiec, a tak wierny i kochany, że zaskarbił sobie serca wszystkich domowników. I fajnie razem wyglądają: biała Nela i czarna kicia:))
  11. Zgadzam się z wypowiedzią. Mam Goldenkę i cieszę się, że mój ogród to las, bo może kopać do woli . To rasa, która na chwilę nie usiądzie, cały czas coś musi robić, biega non-stop... A do tego to istny żarłok, oczywiście gdybym nie pilnowała jej jedzenia to miałaby ostrą nadwagę. To pies, który nigdy nie jest najedzony, zjada wszystko, dosłownie wszystko co się rusza i nie rusza!!! Kot łapie, ona zjada...znaczy to co kot złapie to zjada! Istny piesek dla dzieci:) A dodam, że jest po szkoleniu, które odbyła w wieku 7-8 m-cy, zdała na 6-stke. I niby słucha, ale jak się ją spuści ze smyczy, to.... uhuuu i tyle ją widziałam, dobrze, że mieszkam w miejscu gdzie są ogromne pola, więc może się wyszaleć, ale biada zające, sarny i inne ...biega za wszystkim.... a błotko to wręcz uwielbia:) Więc dla pań kochających śliczne czyste pieski to też nie polecam...
  12. W kuchni mam płytki gresowe 50x50, jasne z brązowymi fugami. Takie same mam we wiatrołapie- nie lubię mieszania, później to takie nadziubdziane .... Dodatkowo mam dekor na ziemi, i w kuchni i we wiatrołapie, taki sam. Płytki mam 4 rok użytkowane i nie mam zastrzeżeń, dobrze się je myje i cały czas wyglądają jak nowe. Pozdrawiam
  13. Mam Geberita i według mnie jako jedyny jest tak dobrze zrobiony, to znaczy ma silną konstrukcję. Jeden mam już 4 rok i nic się nie dzieje. Dlatego kiedy urządzałam łazienkę w grudniu i stanęłam przed wyborem kolejnego zestawu, obejrzałam sobie wszystkie dokładnie. Stwierdziłam, że trochę lat minęło, to pewnie i różne nowości są. Niestety żadna z firm nie prezentowała takiego wykonania. W każdym nóżki były cienkie, jakieś to takie liche wyglądało. A Geberit jako jedyny wyglądem przekonywał, do tego gwarancja i w mojej łazience mam kolejnego Geberita.
  14. Mnie się bardziej podobają duże. Łazienkę robiłam w zeszłym roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, ale wyszło na czas i w Wigilię mogłam zrobić sobie wymarzoną kąpiel z pianką) Nie patrzyłam na trendy, bo wtedy był szał na bordo. Mnie by to nigdzie nie pasowało. Dom mam urządzony w brązach, beżach. Łazienkę na poddaszu też taką zrobiłam. Jest nieduża, ma 7 mkw, jest oświetlana oknem dachowym. Wybrałam jasne i ciemne płytki, w kształcie prostokąta. Kładłam je pionowo i poziomo. Na podłodze mam również pas brązu. Do tego brązowe mebelki... A i jeszcze zastosowałam duże lustra... Wszystko razem bardzo rozjaśniło łazienkę i ją powiększyło.
×
×
  • Utwórz nowe...