Skocz do zawartości

Gorgofone

Uczestnik
  • Posty

    26
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez Gorgofone

  1. Och, dziękuję bardzo! A teraz nadeszła pora pierwiosnków, zwanych również prymulkami: W zeszłym roku dostałam jedną, kwitła mi przez miesiąc, potem zaczęła marnieć. Wpadłam na 'genialny' pomysł, że po prostu jest za ciepło i trzeba ją schłodzić. Najpierw okładałam ją lodem z lodówki, potem nawet w tej lodówce zamykałam. Nie odniosło to oczywiście zamierzonego skutku .
  2. A co Wy na to? Łyżka do smakowania potraw - lizak na końcu rączki podczas ssania neutralizuje smak jedzonych wcześniej potraw, czym ułatwia prawidłowe rozpoznanie smaku przygotowywanego dania: A oto i strona
  3. o pierwszej w nocy?! ode mnie taka: ze strony Geek Toys
  4. ja nie mam nic do mechaniki kwantowej, interesuję się fizyką teoretyczną, chociaż w ogóle nie pokrywa się z moimi talentami... po prostu chciałam wiedzieć, czy Panowie tutaj doszli do jakiejś konkluzji i czy w ogóle konkluzja im przyświeca, czy też chodzi już o samą wymianę poglądów pro forma dziękuję za rady, te telewizyjne i te życiowe i dalej śledzę rozwój tematu kiedy pojawi się nowy telewizor, nie omieszkam o tym napisać
  5. wygląda, jakby ktoś ją wysłał na spacer w kosmosie w hełmie trzymającym tlen
  6. widzę, że pozostajemy w moich ukochanych fioletach poza goździkami, musi ktoś wyhodować takie w odcieniu lila!
  7. O ile kolekcję kubków mogłabym jeszcze ostatecznie zobaczyć, o tyle kolekcji biletów autobusowych już nie Nie wiem, czy można to nazwać kolekcjonowaniem - z psychopatyczną pasją zbieram książki, najczęściej te, które już się do niczego nie nadają, dla mnie wciąż są coś warte. Zwykle są to klasyki typu Anna Karenina czy normalne książki, jak podręczniki fizyki teoretycznej, ale czasem trafi się coś naprawdę super: historia archeologii niemieckiej, pisana gotykiem; XIX-wieczna encyklopedya ('troglodyta, albo orangutang - małpa z Azyi'); album zbiorów Muzeum Petersburskiego; książka-komiks z NRD i wiersze Petrarki po rosyjsku. I chociaż sprawia mi to wiele radości, muszę powiedzieć, że jest to forma zaśmiecania sobie mieszkania. Bo ja nie jestem w stanie przejść obojętnie obok żadnej książki, podczas gdy powinnam sobie zostawić te wartościowe lub cenne, a resztę wywalić (zrobiłam tak w końcu z Władcą Pierścieni w pierwszym wydaniu Łozińskiego - sama kupiłam za 80 zł, ale nie mogłam przebrnąć przez ten syf). A książki są już wszędzie, od podłogi po sufit, na stole i w skrzyni łóżka...
  8. czyli... my wszyscy skończymy, przyklejając kotki i inne takie? marzyła mi się kiedyś po prostu ściana, na której każdy mógłby malować czy pisać, co by chciał - takie grafitti a kilka dni temu weszłam w posiadanie swojego portretu, namalowanego (olej na sklejce) przez przyjaciółkę. prezent-niespodzianka; tzn. spodzianka, bo spóźniony choinkowy, ale nie sądziłam, ze będzie to obraz
  9. urządzenie czyszcząco-myjące, a nie mop. to nie ten temat a tak z ciekawości - hałasuje toto? i jak bardzo?
  10. ludzie, kiedy tu zaglądam, to bardziej przypomina męską popijawę w pubie i kłótnię o to, czy lepsi są Red Sox czy nie wiem kto, a nie porady telewizyjne. nie mam pojęcia o większości rzeczy, które tu wygadujecie, a byłam ciekawa tego telewizora. czy ustalenie tych fal i jak one się na siebie nakładają jest aż tak ważne?
  11. materac to jedno, a poduszka? od kiedy możną ją 'serwować' dziecku? bo niemowlęta powinny spać na płasko... a potem?
  12. jeszcze pytasz! dalekowe pierniczkiiii dzieuję ale ostatnie pierniczki, jakie zrobiłam, są niejadalne... nie wiedziałam, że to ciasto nie rośnie i trzymałam je w piekarniku z godzinę... w zamian to: może się przyda
  13. popraw mnie, jeśli się mylę: codziennie w moje oczy leci wiązka promieniowania, zdolna uszkodzić mi trwale siatkówkę - może nie taka silna jak słońce, ale i tak szkodliwa- która oprócz tego wydziwia mi kolory, bo jest 'uszkodzonym' pasmem, a ja jeszcze się cieszę jak głupi do sera, że mam nowy telewizor 30"? zgubiłam się, to nie telewizory; a zatem traktuję sobie oczy takim światłem w domu? jeszcze gorzej!
  14. jakie zaskoczone, pewnie tym, ze się je wyjmuje z szuflady i używa powrót do wypieków: na oko, czarny terrier szkocki
  15. dobra, ja ni rozumiem w ogóle, po co robi się tak nietrwałe telewizory, lak LCD czy plazma - stare, dobre kineskopy można było załatwić tylko wyrzucając przez okno, a tego cudeńka boję się dotknąć - już miesiąc po zakupie (mam Philipsa) pojawiła się na ekranie martwa plama, w tej chwili wielkości dłoni niemowlaka. nie wiem, czy ktoś za mocno dotknął ekranu czy to wada fabryczna, ale telewizor kosztował niemało (bo jest niemały) i czuję, że to były wyrzucone pieniądze. w innym pokoju mam również Philipsa kineskop i oprócz chronicznych problemów z dźwiękiem (skurczybyk wie, kiedy jest wieczór i ścisza się do zera, a jak próbuję odzyskać dźwięk to wali jak na koncercie metalowym), ale oprócz tego, można z nim zrobić niemal wszystko! jestem pro retro!
  16. sztuka to za mocno powiedziane. ale zrobiłam to sama (no, z przyjaciółką ) i jest to oryginał
  17. Gorgofone

    jadalnia

    nie chcę zakładać nowego tematu, więc pytam tutaj: Chcę odnowić pokój 11 m2, do tej pory miałam takie meble pożal się Boże, komuna zabita dechami (sztucznymi). Myślałam o czymś klasycznym, ale boję się, że mój pokój jest na to za mały. Potrzebuję do niego łóżka, szafy, biurka, ze dwóch krzeseł / taboretów i jakiś mały stolik. Drewno, tylko drewno się liczy! Moim marzeniem jest styl Shabby Chic, ale to pozostanie na zawsze mrzonką... Pewnie coś nowoczesnego, ale o klasycznej linii, żadnego stołka na jednej nodze, czy 'eklektycznego' stołu. Pomożecie? Kurczaczki, właśnie zauważyłam, ze to jadalnia, ale może i tak znajdzie się jakaś dobra dusza, zlituje i pomoże
  18. Zanim padnie prawidłowa odpowiedź na pytanie, czy warto mieć dywan, czy nie, powinniśmy zastanowić się kiedy warto i jaki. Ja miałam dywan, takie coś pierwsze-lepsze ze sklepu. A potem pojawił się pies. Liniejący cały rok, 24/7. Każdy włos długości 4-5 cm. Dywanu już nie ma -a w zasadzie jest, pies na nim śpi, bo tylko do tego się teraz nadaje. Domyślam się, że podobnie jest z kotami. Ale jeśli już się mimo zwierzaka w domu zdecydujemy na dywan, to fajnie byłoby wybrać taki, na którym sierść się nie osadza. Jest też kwestia raczkującego dziecka - jeśli rodzina nam się właśnie powiększyła, proponuję dywan o krótkim włosiu, łatwiej utrzymać go w czystości. Natomiast zawsze odradzam i będę odradzać wykładziny dywanowe! Nie mam i nie miałam, ale pracowałam w firmie, gdzie taka wykładzina w kolorze beżowym była na całej powierzchni podłogowej - i widać było, komu coś się rozlało, kto nie wyczyścił butów z tego, w co wdepnął... tym bardziej odrzucające, że była to firma zajmująca się m. in. bankowością, a wykładzina od razu odrzucała...
  19. Eustoma! Moja ulubiona (najbardziej lubię z kwiatów powój, ale nie da się nim dekorować mieszkania ). Najlepiej biało-fioletowa, jak ta: Niestety, nie pora teraz na eustomę... :(
  20. u mnie przez 30 lat była tylko malowana ściana (ach, to budownictwo socjalistyczne...), ale wreszcie 10 lat temu dało się zrobić remont - zaczęliśmy właśnie od toalety i łazienki. WC ma niecałe 2 m2, położyliśmy terakotę w kolorze brudnej zieleni, bladą zieleń z dużych płytek na ścianach i dekor pod sufitem - i to wszystko chyba było błędem, bo pomieszczenie wydaje się teraz jeszcze mniejsze. Ale co tam! Liczy się remont
  21. Oprócz kolekcji zdjęć rodzinny, nie Zawsze, gdy byłam u jakiegoś kolekcjonera w domu, miałam mieszane uczucia: z jednej strony fajnie, bo entuzjasta zbiera coś i to kolekcjonerstwo ma jakąś wartość - z drugiej to trochę taka sztuka dla sztuki. Powiesi wszystko? Jeśli ma galerię, to ok, ale w mieszkaniu czy w domku to wygląda trochę makabrycznie (obraz wymaga wolnej przestrzeni, z której się wyróżnia, dziesięć obrazów na jednej ścianie to tragedia)... A jeśli nie powiesi, to będzie trzymał gdzieś i obrazy się zaczną kurzyć i zniszczeją. A przecież powinny wisieć, by każdy mógł je podziwiać! Chyba jednak nie jestem zwolenniczką gromadzenia dzieł - jedno, dwa naprawdę będą skarbem dla domu, a i reszta ludzkości będzie mogła się nacieszyć pozostałymi dziełami
  22. Bardzo fajny kubek, ale jaką mam gwarancję, że półeczka da się domyć? Ja widziałam kilka dni temu takie oto solniczki-pieprzniczki. Jest ich cała seria, wszystkie pocieszne i wymalowane
  23. Mieszkam z babcią. Ona umie piec. Pierniczki w kształcie puzzli mmm...
  24. Musze mieć te puzzle! (chociaż przy moich zdolnościach kulinarnych, nie powinnam zbliżać się do piecyka). Gdzie można kupić takie foremki?
  25. [oj tam, ja wolę kwiaty w doniczce - bo wg mnie każdy może sobie przed wizyta gości pójść do kwiaciarni i wydać stówę na mnóstwo ładnych ciętych kwiatuszków i nikt się nie zorientuje, ze gospodarz jest taki 'kwiatowy' tylko od święta.] A jak same patyki zostaną i zwiędłe liście, to estetycznie będzie je pokazać gościom? już chyba lepiej kupić kwiaty ciętę, które dodatkowo PACHNĄ
×
×
  • Utwórz nowe...