Skocz do zawartości

neurasthenik

Uczestnik
  • Posty

    7
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez neurasthenik

  1. Tak, wiem o tym, ale mimo wszystko chciałbym mieć pewność, że dobrze to zinterpretowałem. Jak dla mnie urzędnik chciał przez ten zapis powiedzieć: "Możesz pokryć ten dach czym chcesz, ale wolelibyśmy, żebyś zastosował dachówkę lub blachodachówkę" Mam rację?
  2. W warunkach zabudowy mojej działki rekreacyjnej posiadam następujący punkt: "Preferowany rodzaj pokrycia dachowego - dachówka lub materiał imitujący dachówkę" Rozważam budowę domu z pokryciem dachu strzechą (trzciną wodną). Czy ów punkt przekreśla możliwość zastosowania takiego dachu? Osobiście interpretuję słowo "preferowany" jako "niekonieczny", czyli nieobowiązkowy, ale urzędnik, który przygotowywał te zapisy mógł mieć inną definicję tego słowa...
  3. Dokładnej daty złożenia wniosku nie znam, wiem tylko, że jakoś w 2008 roku. Data decyzji: 20.10.2010. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
  4. Przepraszam za zwłokę, poniżej załączam skan tego pisma. Dodam jeszcze, że działka ma status gruntu ornego, ziemia - klasa VI. Tydzień temu została wydana na nią decyzja o warunkach zabudowy. Działka nie wymaga zgody na przeznaczenie jej na cele nierolnicze i nieleśne.
  5. Z tego co wiem, to zezwolenie na wycięcie drzew zostało wydane bezpłatnie.
  6. Mam następujący problem. Właściciel działki, którą zamierzam kupić w najbliższym czasie, dwa lata temu zrobił na niej wycinkę drzew - głównie sosny samosiejki. Zrobił to legalnie w oparciu o zezwolenie z Urzędu Gminy. Warunkiem zezwolenia na wycięcie był nakaz posadzenia nowych 125 drzewek. Termin ich posadzenia minął wraz z końcem 2011 roku - właściciel nie wywiązał się z tego. Zakup działki planuję na marzec 2012. Właściciel powiedział mi, że jeśli chcę, to może posadzić owe drzewka, problem w tym, że jakoś nie widzę w tym sensu, zwłaszcza, że działka ma ledwo 1000m2 i te drzewa po prostu będą przeszkadzać w prowadzeniu prac budowlanych. Dla mnie jest to kolejny urzędniczy absurd. Czy mogą być z tego tytułu dla mnie jakieś konsekwencje prawne, jeśli zakupię tę działkę, a drzewka nadal nie będą posadzone? Kolejnym absurdem jest to, że będę mógł zrobić wycinkę tych drzew bez pozwolenia, jeśli ich wiek nie przekroczy - teraz już nie pamiętam - 5 albo 10 lat.
  7. Dostałem propozycję zakupu działki rekreacyjnej (ok. 1000 m2) bezpośrednio od właściciela. Teren jest bardzo atrakcyjny, można powiedzieć, że mój wymarzony,leżący wzdłuż linii brzegu jeziora (Pojezierze Wielkopolskie) z widokiem na nie (odległość ok. 80-90m), sąsiad tylko z jednej strony, z dwóch innych stron las z sosnowymi samosiejkami, dojazd drogą gminną, ale ok. 200m od szosy. Działka uzbrojona, teren równy, nie trzeba wycinać żadnych drzew. Co prawda nie wiem jeszcze, czy istnieją warunki zabudowy dla tego gruntu (zależałoby mi na budowie domu całorocznego z fundamentem), jednak wnioskując po sąsiednich działkach, które posiadają takowe zabudowania nie powinno być z tym problemu. Jedyną kwestią jak to zwykle bywa jest cena, właściciel chce 110000 zł. Dysponuję taką sumą, lecz mam wątpliwości, czy jest to napewno uczciwa cena za taką nieruchomość. Z drugiej strony jest to działka, z którą wiązałbym pewne plany - można powiedzieć, że na całe życie, więc cena jakby nie grała roli w tym przypadku. Chciałbym mieć jednak mieć świadomość, że kupiona za tą sumę ziemia nie straci na wartości w ciągu kolejnych kilku lat. Jak myślicie, czy ta działka byłaby warta tej inwestycji?
×
×
  • Utwórz nowe...