Ja w tej instytucji się już uśmiechałem, groziłem, itp, itd. Na chwile obecną, ta instytucja jest dla mnie mistrzem olewania, rozdmuchanej biurokracji, durnych argumentów (ostatnio gościu na moje pytanie odpowiedział: "był Pan w wojsku, tak musi być i koniec". Jak zadaję pytania na piśmie to nie mogę się doczekać odpowiedzi). Wczoraj byłem po f-re gość powiedział mi, że muszą ją opłacić, a potem dostane od niego potwierdzenie i certyfikat, mówię idę zapłacić do kasy i wracam, a gościu mówi, że nie, mam wrócić za 2,3 dni jak będzie na koncie. Szafę robił gościu, od kuchni. Zapłaciłem 1450 zł, szeroka 1,9m, wysoka 2,58