Zrobili ile dali rady, myślę, że nie jest źle. Po kruszywie jeździła jaszcze dość intensywnie koparka . No ale wiadomo, że porządna ciężka zagęszczarka byłaby lepsza bez dwóch zdań.
Ja tam widzę ciągnąca się w nieskończoność budowę. I często doprowadza mnie to do szału, no bo ile można. Chwilowo mamy przyspieszenie, bardzo efektowne bo za chwile będzie wszystko widać. Jest to jednak zupełny przypadek. tak po prostu wyszło, panowie mieli okienko itd. Na razie kombinuje z tymi pnączami, wszystko jest pod takie cos przygotowywane. Ale pnącza będą rosły bardzo wolno, nie chcę tych szybko rosnących. Wiec i tak trzeba będzie coś wymyśleć. Gdyby ktoś miał dostęp do podnośnika koszowego w sensownej cenie to się polecam. Karcher w dłoń i działamy. Na tą chwile innego rozwiązania nie widzę. Czekam tez jak się rozwinie sytuacja w kopułach w Tarczynie i Rzeszowie. Ciekawe jak finalnie tam to będzie zrobione.