-
Posty
2 316 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
4
Posty napisane przez Baru
-
-
Cytat
mhtyl
Ostoja forum
43 lat
Płeć: Mężczyzna
Dolina Baryczy
Sty-19-1970
Teraz jest już data wpisana.
1970 to baaaardzo dobry rocznik jest!!!!0 -
Cytat
Bara ... sie pomyliłaś ... to już
No faktycznie! Nie zwróciłam uwagi, że tam przerwa w odliczaniu byla.
0 -
-
Cytat
widzisz Jersey co wpis, to inna opinia. zbierz wszystkich domowników i ustalcie, co jest dla Was najważniejsze. My tu sobie możemy pisać, co kto woli, ale w tym domu mieszkać będziesz Ty z rodziną.
I to jest najważniejszy wpis w tej dyskusji.
Ale - jak człek stawia pierwszy dom - nie zdaje sobie sprawy z pewnych rzeczy i pyta. I chwała mu za to, że pyta. Niestety w pewnych momentach okazuje się i tak głupi, choć wydawałoby się, ze sprawa była przemyślana i powinna być ok.
PS. Suszarkę mam, 3tys to wcale nie wygórowana cena za taki sprzęt, a i tak teraz (bo jesienią czy w zimie suszarka jest niezastąpiona jak dla mnie) rozwieszam pranie na balkonie (zadaszony i zacieniony), jak rownież wyrzucam pościel w celach wietrzeniowch.
0 -
Okna przerobilabym na normalne - czyli dodalabym po kawałku ściany i w kuchni i w łazience. Ja jestem zwolennikiem balkonu i go mam, ale musiałby być zadaszony - ja specjalnie przedluzalam dach. Nawet wystawić suszarkę z praniem, albo wyrzucić pościel do wywietrzenia...
Masz może rysunki elewacji?
Adrian ma rację z brakiem powierzchni gospodarczej - niby dom ma 130-150mkw, ale jest znacznie więcej pierdół do przechowywania niż w bloku.
I jeszcze jedno: ja bym nie zmniejszała domu o ten jeden metr.
A w łazience na dole obowiązkowo wsadziłabym prysznic.
0 -
Działkę mam ogrodzoną!!0
-
A ja tak z innej trochę mańki, bo mię się nasunęło po wczorajszym spotkaniu u nas na ogrodzie.
Kupa ludzi i plastkowa zastawa na stołach - i co z nią dalej?
Do plastików?? Chyba nie bardzo, bo brudne toto... a myć tego nie zamierzam, bo za kanalizację bulę straszną kasę. Do zwykłych śmieci??
0 -
Cytat
W części ogrodu, gdzie regularnie jest koszona trawa kleszczy po prostu niema ! W lesie, an łące są.
Nieprawda. Koszę nasz ogród raz w tygodniu i kleszcze są. Wiem, bo moja psica nie wychodzi poza ogrodzenie, a kilka kleszczy z niej wykręciłam.CytatWydaje mi się, że tam gdzie wykonuje opryski na robaka, sad / drzewa owocowe mam na prawie całej działce / kleszcz też dostaje w tyłek i go podrostu niet.
Tego nie wiem - mam tylko kilka brzoskwiń i pryskam je tylko na kędzierzawość liści, a to nie robak, jeno grzyb jest przyczyną tej choroby, więc i kleszczom to nie szkodzi (pomijając już okres pryskania).
0 -
Generalnie to ta cała ustawa - jak niestety większość produkowanych w naszym kraju ustaw - jest do bani.
Będą sobie robić co chcą, bo będą mieli monopol. A wygra i tak ten, kto ma wygrać, czyli w moim przypadku wiejski MPGK
Pytanie tylko, jak ich zmusić, żeby częściej jeździli?? Segregować i tak będę, bo to robię od iluś tam lat.
Nie wierzę, żeby przyblokowe śmietniki były opróżniane raz na 3 tygodnie!!! Dlaczego więc domom jednorodzinnym narzucają bandyci takie warunki???0 -
Ale rozpętałam dyskusję
Tyle, że nie do końca mnie zrozumieliście...
Mi nie chodzi o frontliny, fiprexy, obroże i inne takie. Owszem, stosuję, ale wychodzi na to, że to niewiele warte jest.
Zgadzam się z Demo - foresto jest ok, miałam w tamtym roku, zakupiłam i czekam na dostawę w tym roku. To dla Nadii - prawie 50kg czarnego teriera. Ale mam jeszcze trzy sierściuchy, dwa wychodzące, trzecia zwiewająca i pomimo zakrapiania przynoszą to dziadostwo na sobie. Staram się pilnować, żeby były tylko na ganku, ale wiadomo, jak to przy dzieciach - wiele nie trzeba, żeby drzwi nie domknąć.
Spadają te kleszczory z nich no i się boję, że dopadnie którąś z dziewczyn.
CHODZI MI O OPRYSKANIE OGRODU JAKIMŚ ŚRODKIEM PRZECIWKO KLESZCZOM.
Są takie środki na allegro, ale jak ze skutecznością? Ktoś coś słyszał? Próbował??0 -
Cytat
Bara - debeściara
a skąd wiesz, że nie był zarażony? Bo mnie to zastanowiło czy można to poznać po kleszczu? Moje psy też niestety przynoszą już kleszcze :( Chyba im zaaplikuje taki preparat na sierść, kiedyś pamiętam, że to działało.
Się proszę nie natrząsać z mojego opisu- został komisyjnie wybrany
.
Po kleszczu nie poznasz, niestety. Jedynie po tym, czy psiak zachoruje.0 -
Cytat
Nie ma chyba skutecznego lekarstwa. Od obroży mojemu kotu wypadły włosy na karku.
Pryskałem mu skórę jakimś preparatem, to chociaż chodził z kleszczami na pysku, to odpadały same po kilku dniach.
Odpadały same po kilku dniach, bo się opiły i były zdolne do rozmnażania :-(.
Kleszcz - jak straci życie pijąc krew - sam nie odpadnie - trzeba go usunąć.0 -
Ja wyciągam codziennie po kilka-, kilkanaście kleszczy moim dwóm kotom, trzeciego maniacko nie wypuszczam z domu, co jest bardzo trudne, bo zaraza tylko patrzy, jak zwiać.
Kłaczastego psa macam, szczotkuję po każdym wyjściu na ogród... Na szczęście żaden z kleszczy, które suczy wyciągnęłam, nie był zarażony. I oby tak dalej... Ale babeszjoza (w drugim rzucie, a często i przegapiona - w pierwszym) jest nieuleczalna!
Schiza jakaś!!0 -
-
Czy robicie coś z tym dziadostwem?
Bo niestety samo zakrapianie zwierzaków, zakładanie im obroży przestaje być skuteczne
Boję się o moje dziewczyny, boję o sucz... Na szczęście koty nie chorują "odkleszczowo" (albo ja o tym nic nie słyszałam).
Są na allegro różne wynalazki do pryskania - ktoś używał? Jaka jest skuteczność?
No i niestety - jak można się domyślić - działa pewnie nie tylko na kleszcze, komary, meszki i inne złe, ale też i na te owady, które są pożyteczne.
Jeżeli umieściłam post w złym miejscu - proszę o przeniesienie.
Edytuję:
Nie wyraziłam się jasno...
Chodzi mi o oprysk ogrodu i otoczenia, w celu pozbycia się kleszczy.0 -
Się dopiszę, albowiem w dniu dzisiejszym pojawił sie był osobnik pci męskiej, celem wypełnienia Deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Po przeczytaniu Waszych postów wychodzi mi, że mam - spośród Was, którzy się tutaj wpisali - najdroższe śmieci. Za człowieczka segregującego 15zeta, a za niesegregującego - 22,50. Będą zabierać każdą ilość wyrzuconych śmieci - chwali im się - ale!! Uwaga, uwaga!! RAZ NA TRZY TYODNIE!!!
Jak to usłyszałam - mało mnie szlag ciężki nie trafił! Raz w miesiącu w lecie?!? Ja wędkarzem nie jestem!! Przecież oddam wszystko, co zjadłam, zanim klapę podniosę i upchnę wór ze śmieciami!!!
Deklaracji nie wypełniliśmy, nie wiem jak toto rozwiązać.
Niestety wygląda na to, że przetarg - choć rozstrzygnięcie będzie w przyszłym tygodniu - wygra rodzimy MPGK, bo tylko oni do tej pory jeździli z taką częstotliwością. A jeszcze jak stwierdzą, że śmieciara nie dojedzie mi pod bramę i że muszę drzeć ze 300m kubeł - to chyba kałacha kupię i rozpierduchę u burmistrza tej pieprzonej wsi zrobię!!
Jakieś sensowne rady, jak mogę zadziałać w sprawie częstotliwości wywozu? Czy my - szara masa - mamy jakikolwiek wpływ na to, kogo wybiorą podczas przetargu?
I zapomniałam o czymś ważnym: śmiecie segregujemy od zawsze - nawet jeszcze jak mieszkaliśmy w bloku dymałam z plastikami, szkłem czy papierami do odpowiednich pojemników.0 -
Cytat
http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.a...=15662&PN=9
Joan od Wolanda
coś na temat
mam chwile znajdę więcej
Ewidentnie ktoś spartolił sprawę.0 -
Cytat
Dajesz do wiwatu z poczucia bezkarności, , bo chroni Cię Ustawa o Ochronie Przyrody
Oooooo właśśśśśśsssnie!!!Zobaczymy, czy początkiem czerwca też taka odważna będzie!0 -
Cytat
Eeee tam... pewnie zdechła gdzieś w kątku...
Zobaczymy za rok!!0 -
Cytat
A Twoje podejście do "przyrody" jest mi znane - wszak ta menda co Cię uchlastała - przeżyła, co ma znaczenie
Rysiu!!
To, że jestem Twoją fanką - to nic. Noszsz ja Cię uwielbiam, jak babcię drypcę0 -
Cytat
Mam zgoła odmienny stosunek do otaczającej mnie rzeczywistości.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem botoksu i silikonów, naciągania skóry (pępek jest pod brodą).
Dokładnie taki sam stosunek mam do chirurgicznego "upiększania" zwierząt i ingerencji (chirurgicznej) w ich naturalne funkcje rozrodcze.
To wynika tylko i wyłącznie z durnowatej ludzkiej natury, chęci poprawiania przyrody, oraz zwykłego lenistwa.
Ludziom szkoda było (i jest) czasu na przypilnowanie swoich podopiecznych, w okresie "woli boskiej" to sobie wymyślili filozofię, a do niej dopasowali "sterylkę".
Ograniczy się ilość niechcianych zwierząt w schroniskach ?
A co z domami dziecka i "spokojnej starości" ?
Przesadzam ? - być może, ale tak to widzę.
Ps. Bez urazy proszę, bo nie jest to skierowane personalnie.
Rysiu!
Ty wiesz, że jestem Twoją fanką od zawsze
Ale przepraszam Cię bardzo - skoro pierwsza moja psia o mało życia nie skończyła przez ropomacicze, to z drugą może mi się to udać, albo i nie.
Dla mnie nie ma problemu z przypilnowaniem mojej suki, jak ma cieczkę, ale co z innymi debilami, którzy "nie będą krzywdzić swoich ukochanych zwierzątek? bo im się też coś od życia należy"? A potem dwa razy do roku topią to, co się im należało od życia.
Co z tego, że moja Nadia jest na ogrodzonym terenie, jak i tak muszę uważać, bo jakieś - sory - pieprzone wiejskie burki wlezą mi na ogród, srają i leją po moich krzaczorach. A smród kocurów obszczywających mi dom dookoła po prostu powala.
I dlatego uważam, że jednak powinniśmy ingerować w rozmnażanie zwierzaków i nie dopuszczać do samowolki w tym temacie.0 -
Cytat
poczynając na rośnięciu 4 liter i nietrzymaniu moczu poprzez osteoporozę do zaburzeń psychicznych i wielu innych .
nie jestem lekarzem więc pozwól że zakończę na podaniu analogii która jest w miarę dobrze poznana i opisana .
łatwiej nam zrozumieć.
Wybacz, ale się nie zgadzam ze stwierdzeniem otyłości. Ani poprzednia ma sucz, ani sierściuchy grube nie są. I wbrew obiegowym opiniom, że stają się leniwe i nie polują - przynoszą mi liczne dowody swego kociego oddania, choć micha zawsze jest.Cytatwiesz do płodności papiery są zbędne .
przez lata pinczerom cięło się uszy i ogony podobnie jak sznaucerom bo taka była moda - teraz już jest oficjalny zakaz
dla odmiany mamy modę na strylki .
nie nie jestem zwolennikiem mnożenia się psów bez nadzoru , podobnie jak nie jestem zwolennikiem kupowania rasowców za gruba kasę , schroniska są pełne można wybierać i przebierać . ważne by wiedzieć co chce się wybrać i zdawać sobie sprawę z faktu że to wybór dożywotni , oraz to że prowadzenia takiego psiaka przynajmniej w początkowym okresie jest poważnym wyzwaniem - ale czy większym niż wychowanie szczeniaka ??? .
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem kopiowania zwierzakom uszu i ogonów, dlatego moja czarna ogoniaste posiada, choć jej rodzice ogonki krótkie mieli. Ale nie o tym rozmawialiśmy przecież...
Masz rację, schroniska są pełne - ale dlaczego? Czy aby nie przez ludzką niefrasobliwość i osobliwe podejście do tematu sterylizacji?
I wybacz - na chwilę obecną i jeszcze parę lat do przodu - nie wzięłabym psa ze schroniska. Nie dlatego, że niepapierzasty i inne tam takie. Ale dlatego, że nie wiem, co w takim psie siedzi. Owszem, kwestia wychowania to jedno i podejrzewam, że dałabym sobie z tym radę, ale pewne cechy charakteru jednak dziedziczy się po przodkach.
Nie wiem, jakie predyspozycje siedzą w zwierzaku i w najmniejszym stopniu nie wiem, co z niego wyrośnie.Cytatważne by wiedzieć co chce się wybrać
Nie wiesz, co weźmiesz ze schroniska, możesz wiedzieć, co chcesz, ale nie wiesz, co Ci się dostanie.
Mam czwórkę dzieci i to ich dobro i bezpieczeństwo muszę mieć przede wszystkim na uwadze.
Kupując psa papierzastego - mogę się spodziewać pewnych zachowań i nie spodziewać innych. Wiem np, że czarny terier nigdy, przenigdy nie będzie wymagał ode mnie kilometrowych spacerów i na obecną chwilę mojego życia jest mi to bardzo na rękę. Kiedyś miałam ONka, ale kiedy ją kupiłam, byłam na studiach i mogłam jej poświęcić duuuużo czasu i zapwnić jej ten ruch. Teraz - mimo sentymentu ogromnego do owczarków - nie kupiłabym sobie psa, a raczej suki tej rasy. Podobnie jak żadnego psa myśliwskiego! Ani nie husky'ego, malamuta, syberiana, nowofunlanda, kaukaza i iluś tam innych ras. Labradora i goldena z resztą też
Jeszcze kilkqanaście lat temu stukałam w głowę, jak ktoś wydawał szmal na rodowodowego psa, wydawało mi się to głupotą totalną. Moja ONka papierów żadnych oczywiście nie miała, ale ja wtedy po prostu spełniałam swoje marzenie i chciałam mieć psa do kochania, a nie do pokazywania na wystawach.
Na szczęście sucz mi się udała bardzo i podjerzewam, że mądrzejszego psa już nigdy mieć nie będę.
I jeszcze jedno:Cytatpoczynając na rośnięciu 4 liter i nietrzymaniu moczu
Problem nietrzymania moczu - przynajmniej u kobiet - z tego co wiem - jest w dużej mierze spowodowany właśnie ciążami i porodami...0 -
Moją ONkę staerylizowałam w wielu prawie lat 10 (na szczęście wszystko dobrze się skończyło) i gdyby nie zaszły pewne chorobowe okoliczności u mojej czarnuli - już 2 lata temu zostałaby wysterylizowana.
I żeby nie było - sucz jest papierzasta, Mł. Championa Pl ma, na skończenie dorosłego championatu zabrakło mi już czasu, z każdej wystawy - ocena doskonała, czyli suką hodowlaną być mogła, ale nie chciałam jej kryć,
Iwracając do Twojej wypowiedzi - pytałam jak się objawia ów syndrom, a nie co to jest.
Wszystkie moje koty są po sterylkach - i panie i panowie i przynajmniej mam pewność, że nie przyczyniam się do kolejnych kocich nieszczęść. I nie dostrzegam ujemnych skutków sterylizacji...0 -
No i znowu mnie zaskoczyłeś.
Jak się objawia syndrom posterylizacyjny?
I czy wyliminowanie możliwości wystąpienia ropomacicza uważasz za przejaw wygody?0
Ginąca data
w Do administratora Forum
Napisano · Edytowano przez Baru (zobacz historię edycji)
No toś mię kuńplement pierdyknął zaocznie