Dzień dobry,
Chciałbym zapytać o opinię kogoś bardziej doświadczonego w kwestiach budowlanych, jestem kompletnym laikiem w tej materii.
Mieszkam w 2-piętrowym bloku z 2012 roku w mieszkaniu na parterze. Zauważyłem kilka dni temu w pokoju pojedyncze miejsce na ścianie, w którym odpada gładź/tynk. Jest to ściana zewnętrzna mieszkania.
Pierwsza moja myśl to jakaś wilgoć, natomiast nie ma wokół tego miejsca żadnej "mokrej", ani ciemniejszej plamy, zajrzałem również poniżej pod listwy przypodłogowe (sprawdzić, czy np. nie ma tam grzyba) i wszystko wygląda ok, stąd moje wahanie czy to na pewno wilgoć.
Czy to może być cokolwiek innego niż zawilgocenie?
Załączam oczywiście zdjęcie.