Panowie, spokojnie
Zabrałem się - wczoraj grunt vol.1, dzisiaj gładź. Współpracuje się z nią gorzej niż sądziłem, a koniec końców wygląda to dużo mniej "gładko" niż nazwa produktu mogłaby sugerować... w dodatku wybrzuszenie przy drzwiach nie przestało być widoczne. Well, trudno, zagruntuję i pomaluję to co jest, mama też już złożyła broń. Btw, ile czasu będzie sechł ok. 1m2?
Nie pokażę wam tego, bo aż mi wstyd. Co do ściany natomiast: wygląda tak (detal, na którym widoczne są dawne niedoskonałości, które po prostu zamalowałem). Dla was to może być dno dna, ale jak na nasze standardy i w porównaniu z tym, co tu było jeszcze wczoraj rano - jest naprawdę miodzio. Zdjęcia też nie oddają fajnego odcienia zieleni, który wyszedł. Po ustawieniu mebli będzie zadowalająco