Historia edycji
Nie ma historii konta do pokazania lub ten komentarz był edytowany przez moderatora.
-
Kto przegląda 0 użytkowników
- Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail
-
Najnowsze posty
-
Przez podczytywacz · Napisano
Jeszcze nie połączyłeś??? To jak Ty tam żyjesz??. -
Uważam, że możesz. Miałem taką sytuację, że moja parcela sąsiadowała z dojazdem do miejsca festynu, który był przez sąsiedzką działkę (z tyłu, za działką sąsiadki). Tam jest remiza i plac na różne imprezy. A ta droga dojazdowa jest szeroka, bo to cała działka o nieuregulowanej sytuacji prawnej, ale wszyscy uważają ją za gminną. A że na festynie był tłok, to część ludzi porozkładała się z alkoholem w trawie, między samochodami, zaparkowanymi bezładnie przy tej drodze. Natomiast na mojej działce (żadnego ogrodzenia nie było) grupa młodzieży otwarła beczkę piwa. Kupili sobie i przyszli do mnie po zgodę, bo wiedzieli, że wszędzie będzie ciasno i ja się zgodziłem. To jest za moją stodołą, w niczym mi nie przeszkadzali. No i policja próbowała ich szarpnąć, po pierwsze za nielegalną sprzedaż, po drugie spożywanie alkoholu w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym. Ale któryś młody przybiegł do mnie, więc podszedłem i wyjaśniłem, że to teren prywatny, a oni oznajmili, że to nie handel, a beczka składkowa. Policja nie miała co zrobić i się rozeszła.
-
Też o tym rozmyślałem. Czy mógłbym tam sobie rozbić namiot, włożyć do środka materac, śpiwór i walić browary? Namiot stoi na moim. Nikogo nie zgorszy browar w moim gardle, zakryty tropikiem. Bym może zaciągnął chętną koleżankę na coś fajnego. Może ktoś mnie przeganiać jeśli nie będzie zgorszenie publiczne rozsiewane, czy nie? Zależało od gardła. Moje zawsze jedno.
-
-
Popularne tematy