Skocz do zawartości

Jak zaizolowac drewniana podłogę w poniemieckiej kamienicy ?


Recommended Posts

Napisano
Witam wszystkich.
Latem szykuje się do remontu mieszkania w poniemieckiej kamienicy. Mój problem tkwi w podłodze. Mianowicie chodzi o ocieplenie owej drewnianej podłogi. Moje mieszkanie znajduje się na I piętrze. W mieszkaniu pode mną nikt nie mieszka , całkowita ruina. Co za tym idzie jest nie ogrzewana. Latem mi to nie przeszkadza ale jak przyjdzie zima to zaczyna się hardcore. Cała moja podłoga jest zimna, bez kapci nie da się chodzić. Rachunki za ogrzewanie ( gazowe ) kolosalne. Teraz moje pytanie - jak ocieplić podłogę ( najlepiej nie za drogi i w miarę szybki sposób , a jeszcze lepiej "wszystkie " opcje ).
Będę wdzięczny za pomoc. pozdrawiam
Napisano
Cytat

Witam wszystkich.
Latem szykuje się do remontu mieszkania w poniemieckiej kamienicy. Mój problem tkwi w podłodze. Mianowicie chodzi o ocieplenie owej drewnianej podłogi. Moje mieszkanie znajduje się na I piętrze. W mieszkaniu pode mną nikt nie mieszka , całkowita ruina. Co za tym idzie jest nie ogrzewana. Latem mi to nie przeszkadza ale jak przyjdzie zima to zaczyna się hardcore. Cała moja podłoga jest zimna, bez kapci nie da się chodzić. Rachunki za ogrzewanie ( gazowe ) kolosalne. Teraz moje pytanie - jak ocieplić podłogę ( najlepiej nie za drogi i w miarę szybki sposób , a jeszcze lepiej "wszystkie " opcje ).
Będę wdzięczny za pomoc. pozdrawiam




Nie znam się na podłogach, ale skoro to ładny parkiet to warto go zachować?

Na pewno będziesz musiał go rozebrać, zrobić izolację (nie wiem z czego, korek ?) i coś nowego położyć albo stara dobra poniemiecką dechę icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
Buda niemłoda...
Opcje są dwie:
Pierwsza - na to co jest nałożyć to co ma być.
Zmniejszy się wysokość pomieszczeń i zrobi "próg" przy wejściu.
Druga - zerwać to, co jest i na tym, co tworzy podporę/strop parteru zrobić to, co trzeba.
Zwykle - są tam legary. Tylko czasem betonowy strop.

Trudno tu opisywać podejście do obu opcji, bo książka wyjdzie.
Przemyśl, wybierz coś i potem trzeba optymalizować ruchy.
W opcji pierwszej termoizolacja musi być cienka a dobra = droga raczej.
W opcji drugiej termoizolacja może być mniej wyrafinowana, ale jej założenie upierdliwe, bo połączone ze sporą dewastacją. Za to taniej i można solidniej.

Adam M. Edytowano przez adam_mk (zobacz historię edycji)
Napisano
Są to deski przybite do legarów. Myślałem nad zerwaniem desek , wybraniem tej całej polepy i założeniem wełny mineralnej. Pytanie tylko czy po założeniu wełny różnica będzie odczuwalna , i na stopach i na portfelu? A co do cienkiej izolacji - miałeś na myśli coś na podobieństwo podkładu pod panele?
Napisano
Zrób sobie pudełko z waty i spróbuj w nim utrzymać ciepłe powietrze...
Najlepiej na dworze i teraz (-15stC)
Strop drewniany to sito. Uszczelnia go polepa. A Ty chcesz ją wywalić.
Strop drewniany MUSI być wstępnie obciążony. (polepa to robi)
Watą go nie obciążysz.
Zrobisz bardzo nieszczelny bębenek. Pół budynku będzie wiedziało gdzie po tym mieszkaniu łazisz.
Poczytałbyś o problemie, o polepie i drewnianych stropach.

Adam M.
Napisano
Witam.
Poczytałem sobie o stropach drewnianych i wypełniających je polepach. Proponowana przez Ciebie wylewka ze styroboetonu nawet fajna sprawa. Mam tylko problem ze zdobyciem granulatu ( a ścierac bryt mi się nie chce ... ) . Mam jeszcze pytanie dotyczące właściwości izolacyjnych. Czy wylewka ze styrobetonu odizoluje mnie od zimna które bije z pustostanu pode mną ? Chce polożyc kafle na podlodze , w chwili obecnej gdybym to zrobił nie można by było na nich stanąc , ze wzgledu na na zimno przeszywające moje kończyny dolne. Próbuje ustalic czy wykonanie takiej izolacji da oczekiwany efekt , tzn. nie oczekuje że po tym zabiegu podloga będzie mnie grzac, ale fajnie by było móc stanąc gola stopa na kafelkach.
Będę wdzięczny za odpowiec.
Napisano
Fakt!
Masz problem, bo to tylko mieszkanie i do tego tylko remont...
Jakby budowa, to po ocieplaniu zostaje bardzo dużo styropianu do uzdatnienia.
Rozdrabniarka to nie skomplikowana maszynka a bardzo pożyteczna.
Kupować granulat?...
Chyba lepiej kupić perlit, bo efekt będzie z trzy razy lepszy!
Sprzedają w workach po 125 litrów.
Wtedy spokojnie będziesz mógł stanąć gołą stopą na kaflach.
Przy styrobetonie - też, ale perlit to szkło wulkaniczne i parametry (wszelkie) ma lepsze.

Adam M.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pomalowałem kaloryfery żeliwne rozcieńczalnikową farbą Hammerite Prosto Na Rdzę (nie wodorozcieńczalną Hammerite Na Kaloryfery). Zrobiłem to na początku sierpnia, a jak zaczęli grzać na początku października, to farba zaczęła śmierdzieć. Czy jest tu ktoś, kto też użył tej farby i powie mi, jak długo u niego śmierdziało przy nagrzanych kaloryferach? Infolinia AkzoNobel nie potrafi dokładnie powiedzieć, a znajomi fachowcy mówią o ok. 2 tygodniach dla farb olejnych/ftalowych. 
    • Dzień dobry,   Nadmienię iż nie jestem budowlańcem, ale chcę zrobić to sam, być może się uda z Waszą pomocą.    Kupiliśmy dom i w pierwszej wersji w projekcie była rekuperacja, ale nie będziemy jej zakładać. W domu jest też wentylacja mechaniczna, uprzedzając pytania. W stropie zostały dziury po rekuperacji i teraz pytanie za 100 punktów jak najlepiej to zalepić, żeby później nie spadło na głowę :). Z góry dzięki za pomoc.    
    • @orxech jak się ta historia skończyła? Ja pomalowałem kaloryfery żeliwne Hammeritem Prosto Na Rdzę, bo każdy fachman mówi to samo - że kiedyś się tylko rozpuszczalnikowymi malowało i 2 tygodnie bedzie śmierdzieć ciepły grzejnik, a potem przestanie. Narazie minął tydzień i ciągle śmierdzi, ale wierzę że w końcu odparują te śmierdzące składniki (też mi tak powiedzieli na infolinii producenta farby).
    • Szerokość kosza nie ma tu znaczenia, jak jest szerszy, to łatwiej śnieg będzie się zsuwał, bo zostanie większa przestrzeń niezabudowana dachówkami.   To nie pchaj się z dachówkami tak głęboko w kosz.   Dachówki w koszu, jak wytniesz choć jeden występ (tzw. nosek) do zawieszania jej na łacie, to musisz przykręcić dachówkę do łaty wkrętami. Jak łaty już nie starcza na przykręcenie trójkąta wyciętego z dachówki, to wieszasz ten trójkąt na drucie, przykręcając go do łaty, która znajduje się jeden rząd wyżej.   Dasz radę, pamiętaj, chodząc po dachu, łatach musisz założyć zabezpieczenie, szelki i zapiąć do nich linę asekuracyjną.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...