Czesc,
Nie bylo mnie 2 dni w domu i po powrocie zastalem taka niespodzianke.
Popekany tynk, przez ta szczeline zagladalem to sciana raczej cala, ale dopiero dzisiaj zrobi glebsza inspekcje :)
Tynk odszedl od sciany na dlugosci ok 3m.
Co moze byc powodem?
Wprowadzilem sie do mieszkania 10 miesiecy temu, przed moim wprowadzeniem byl remont, na 90% tylko malowanie scian.
Blok z 2011 roku.
Lepiej na nowo polozyc tynk czy moze jakies inne rozwiazanie, np plyty gipsowe?
Jesli nowy tynk to zerwac caly uszkodzony + z 10cm nieuszkodzonego, czy cala sciane zrywac i robic na nowo?
Jest to sciana nosna, pomiedzy mieszkaniami. Sciana z silikatow 24cm.
Dzieki za odpowiedzi