Mam na korytarzu piec gazowy i węglowy, których chcę się pozbyć. W pomieszczeniu obok wisi junkers. Instalacja gazowa jest doprowadzona w oba miejsca. Chciałbym zdemontować oba piece i za zaworem gazu instalację zaślepić, czyli zabezpieczyć przed przypadkowym otwarciem zaworu. W miejsce junkersu chciałbym powiesić piec kondensacyjny. W obu przypadkach nie jest wymagana ingerencja w instalację gazową. W pomieszczeniu z junkersem jest okno, wentylacja oraz komin. Posiadam pisemną pozytywną opinię kominiarza, który zaleca użycie tego samego przewodu kominowego dla nowego pieca, po uprzednim odłączeniu junkersa.
Czy potrzebuję coś jeszcze? Wymiana pieca to bierząca konserwacja, instalacja gazowa zmieniana nie będzie. W takim wypadku pozwolenie na budowę nie jest chyba potrzebne? Piec z zamkniętą komorą spalania można zamontować niemal w dowolnym pomieszczeniu, np. w kuchni, więc typowej kotłowni budować chyba także nie trzeba? Wydaje mi się, że zmiana przeznaczenia pomieszczenia tutaj także nie zachodzi, tym bardziej, że i tak jest to pomieszczenie piwniczne. Co o tym sądzicie?
W gazowni jako odbiorniki zgłoszone są kuchenka gazowa oraz piec dwufunkcyjny. Przy podpisywaniu umowy wskazałem junkers oraz stary piec gazowy, z zamiarem wymiany na piec kondensacyjny. Pani wpisałą od razu piec, tłumacząc że później nie będę musiał im tego zgłaszać. Z uwagi na to, że nie ogrzewam domu gazem, Pani określiła zużycie na poziomie do 8000kWh i umieściła mnie w grupie taryfowej W2.2.
Jakich formalności powinienem jeszcze dopełnić?