Palę w centralnym przez całą dobę, temperatura w domu 22-23 st., co jakiś czas otwieram okna. Od wczoraj mam osuszacz budowlany, który podnosi temperaturę nawet do 28 st. i odciąga wodę. Ściany w innych pokojach też widzę że lepiej wyglądają. Listwy wszędzie pozdejmowałam, meble odsunęłam od ścian chociaż nie wszystkie. Panele na razie nie puchną, mają jednak takie zadziory na brzegach. Do wymiany są na pewno. Też myślę, żeby poodcinać je do szafek i tak jakoś się przemęczyć przez kilka miesięcy aż wszystko wyschnie. Są to na pewno panele takie typowe do kuchni, firmy na razie nie wiem muszę poszukać. Są sklejane. W piwnicy jest więcej wilgoci, okna zaparowane. Okna w piwnicy mam uchylone przez większość dnia.
Firmy osuszające podobno robią otwory i osuszają od środka (koszty pokryje ubezpieczyciel)
A z podłogą, której tak bronicie nie wiem co zrobić. Na pewno po zalaniu będzie powykrzywiana, kafelków na niej nie położę a paneli już niechcę. Są to zwykłe deski nie impregnowane, dawno temu pomalowane lakierem.
Pozdrawiam Was wszystkich. Cieszę się, że mi pomagacie i podtrzymujecie na duchu.
Izabela