Skocz do zawartości

malgorzata1234

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

malgorzata1234's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Ja będę miała RO ponad zbiornikiem, nie potrzebuję więc pompki, czy mimo to uważa Pan że taka instalacja jest skomplikowana?
  2. też to rozważałam, konsultowałam z hydraulikiem. Twierdził że da się, jeśli jednak woda ma płynąć pod górę do tej spłuczki to wymagana jest pompka w zbiorniku. Nadmiar do kanalizacji (załatwia to czujnik poziomu cieczy). Nie rozumiem jednak po co filtr węglowy do takiej wody, przecież z wodociągu do WC byś nie filtrował chyba..? Nie wiem też dlaczego jest to nieekonomiczne - dużo wody idzie do kanalizacji przy osmozie, a taka instalacja (zbiornik+pompka+czujnik) to nie tak duży koszt..? (o ekologii nie wspomnę...;)
  3. Hehe musze przyznać rację:) Woda może też się przyda. A w kwestii smoczka - nie chodzi przecież o wybijanie "domowej" flory bakteryjnej, a usuwanie rakotwórczych substancji którymi raczą nas producenci konwencjonalnych warzyw i owoców. Smoczka nigdy co 5 minut nie wyparzałam, ale za glifosat czy inny herbicydowy czy pestycydowy syf chętnie bym jednak podziękowała..
  4. Dziękuję Wam za głosy. Temat ozonowania też mnie zastanawia, czytałam artykuł nt. wpływu ozonu na poziom pestycydów/herbicydów na powierzchni "przemysłowych" owoców i warzyw, czyli tych jakie mamy przyjemność spożywać na co dzień, oraz jego wpływu na poziomy witamin tychże (https://rme.cbr.net.pl/index.php/archiwum-rme/29-maj-czerwiec-nr-43/wiadomosci-rolnicze/35-zastosowanie-techniki-ozonowania-w-przechowalnictwie-zywnosci). Wynikałoby z nich jeśli dobrze rozumiem, że kwas askorbinowy, karotenoidy i białko zostają, szkodliwe substancje znikają (wprawdzie w temacie pestycydów enigmatyczne określenie "może wykazywać oddziaływanie względem pestycydów, herbicydów i innych trwałych pozostałości chemicznych z powierzchni" może nie być zadowalające...), krótki okres rozpadu mnie uspokaja. Wydaje się więc że MrTomo ma rację - lepsze to niż mycie pod bieżącą wodą... Jeśli chodzi o filtr wody kranowej to rozumiem że nie ma alternatywy dla RO lub ultra/nanofiltracji, bo filtra Berkey nikt z tu obecnych nie używał/ efektów nie badał, niezależnych badań potwierdzających skuteczność nie znajduję. A w kwestii mineralizacji - oczywiście nie odnosiłam się do butelkowanej wody pokroju kropla beskidu, która dla funkcjonowania organizmu nie ma znaczenia. Miałam na myśli wody co najmniej średnio albo wysokozmineralizowane (typu muszynianka plus). Tu mineralizator nie jest rozwiązaniem (sprawdzałam, mineralizacja jest bliska zeru, nawet przy podłączeniu wielokrotności mineralizatorów). Ma ktoś pomysł? może zna ktoś z użytkowników prywatnych a nie kawiarni produkt pt. Akvo?
  5. Niestety nie ma tu zbyt wielu aktywnych użytkowników... Jeśli znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania, proszę podziel sie jakąś wiedzą... Ja też szukam rozwiązania, które pozwoli mi pić wodę z kranu i ozonować warzywa. Wcale nie mam wody ze studni, ale i tak wiem że nawet jak woda miejska "nadaje się" do spożycia, to czystością i stopniem mineralizacji ustępuje tej butelkowanej. Wiem na pewno że są filtry rozwiązujące ten pierwszy problem, ale ten drugi pozostaje dla mnie zagadką bez rozwiązania...
  6. W ostatnim roku pojawił się na rynku polskim popularny w Stanach od lat filtr do wody marki Berkey. Może ktoś zna - używa filtr tej firmy? Z opisu działania wynikałoby że jest to "mikrofiltracja plus", opatentowany wkład + czyszczenie grawitacyjne, czyści podobno ze wszystkiego niepożądanego (chlor, metale ciężkie, BPA, bakterie, wirusy), ale bez pompy i bez odrzutu wody niezbędnej przy standardowych filtrach tego rodzaju podłączonych na stałe do systemu. Czy któryś z użytkowników zna w praktyce ten filtr?
×
×
  • Utwórz nowe...