Skocz do zawartości

Lord Muriel

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Lord Muriel's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Zrobiłem test wentylacji. Przy zamkniętym oknie ogień jest wychylony ku kratce wentylacyjnej. Przy rozszczelnionym oknie jest to już widoczniejsze i płomień faluje. Przy uchylonym oknie zapaliczka gaśnie. Ciągnie mocniej. Co do ciągnięcia pod parapetami i wszędzie wokoło okna. Tam ogień przykładam to odchyla się on w stronę pokoju. Pokój też jest nie ustawny i wyrko jest pod oknem. Nie plecami do okna a bokiem. Jak się leży wzdłuż nogi są z 30cm od ściany. Czuć na nich nie tyle co chłód ściany to to, jak to powietrze stamtąd idzie na mieszkanie. Zresztą w teorii w mieszkaniu mam 23' aktualnie. Tak na środku pokoju z dala od dogrzewaczy jak np. telewizor, komputer czy cokolwiek innego. Jednak chłód jest odczuwalny. Im bliżej okien tym mocniej. Durne te mieszkania w blokowiskach. Ale cóż poradzić, może za 30 lat będzie nas stać na coś samotnie stojącego To jak działa grzyb i jak się plewi to wiem. Jednak nie jestem w stanie tego pojąć jak przy normalnej wylgotności w domu oraz takimi nieszczelnościami on się pojawił. Cóż trzeba więc okna porozszczelniać taśmę z okna usunąć i grubo się ubierać dzięki za porady odnośnie sprayu na grzyba. W tygodniu to wyczyszczę, osuszę ciepłym powietrzem, popryskam i zobaczę jaki będzie efekt ... Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
  2. A to zasadniczo albo mam ciepło w mieszkaniu ale z grzybkiem nad głową, albo jest bez grzybka ale odpalone na maksa grzejniki nie mają sensu bo i tak gwizda przez okna? Chociaż dziwne. W pokoju obok mniej bo mniej ale pod parapetem ciągnie chłodem. W kuchni ćwiartka okna dalej jest nieszczelna. Chyba, żeby docisk skrzydła do ramy okna zmniejszyć. Jakiś przeciąg powinien być a zawsze nie będzie nadmiaru zimna. A to zimno przy podłodze nie jest porządne - dwuletni łobuz czubkiem głowy do ciepłego powietrza nie sięga nawet jeszcze... Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
  3. Część i czołem złote rączki! Sytuacja wygląda następująco. Wynajmuję chałupę w bloku. Blok jak blok, postawiony w latach 60. Niby ocieplany jednak wątpię w to. Ściany okienne w domu są znacząco zimne. Ogólnie w mieszkaniu są "nowe" okna pcv. Jednak wstawiane pewno po taniości, przez co pianka montażowa była tak zabezpieczona, że jest ruda, krucha o nie izoluje. Same okna dają radę jednak wokoło nich przy ramie ciągnie zimno. Jest to Nasza trzecia zima. Rok temu z zewnątrz przeleciałem pianką, tak co by to lekko uszczelnić jednak nic to nie dało. W tym roku wyregulowałem docisk skrzydeł, by szczelniej trzymały. Troszkę pomogło jednak dalej było zimno. W kuchni gdzie było najgorzej zakleiłem miejsce styku ramy okiennej ze ścianą taśmą bitumiczną (z tego co pamiętam tak to się nazywało). Przeleciałem 3/4 ramy i przestało wiać. Wcześniej grzejniki były rozkręcone na maksa i w ich okolicy czuć było ciepło, jednak reszta kuchni była zimna. Zresztą na trzecim zdjęciu widać jak to jest popękane. Pojawił się jednak problem. Straciłem cug w wentylacji. Te wentylację "normalnie działają" dopiero jak otworzy się okno. Aktualnie nawet jak uchylam okno jakby cug był zbyt mały. Kuchnia ciepła, ściany przy oknie zimne i para skrapla się przy suficie. I wyłazi grzyb. Najgorsze jest to, że i w pokoju obok nad oknem zbiera się grzyb . Nie puszek tylko czarnawy nalot, który mogę zetrzeć ścierą. Dwa lata spokoju a teraz nawet nie pełne uszczelnienie wokoło okna i bam. No i w tym roku podłączyli ciepłą wodę z miasta. Junkersy (przez które wiało konkretnie mrozem) zlikwidowano, a w tych szybach po nich puścili instalację wodną. Więc dodatkowy otwór wentylacyjny został zaślepiony przez spółdzielnię. No i w pokoju sąsiednim, dziennym wilgotność powietrza waha siię od 40 do 62% więc ni to susza ni to sauna rzymska. Teraz pytania, konkrety: 1. Jak sprawdzić to, czy komin przy rozszczelniony oknie ciągnie? Jakoś tak domowo. Kominiarze niby raz do roku sprawdzają magicznym wiatraczkiem cug i zawsze narzekają na to, że ciągnie przy otwartym oknie dopiero. 2. Drugie pytanie, to jak dobrze umyję zapleśniałe miejsca to jest jakiś środek, spray może, którym warto potraktować takie miejsce? Tak co by grzyba dobić czy też zabezpieczyć takie miejsce? 3. Nad kuchenką nie ma okapu, czy też pochłaniacza. Czy wystarczyło by co bym przy kratce wentylacji dorobił wiatraczek, który by wyciągał powietrze? Czy lepiej jakimś sposobem "opcja bieda" umiejscowić pochłaniacz nad kuchenką, który by łączył się z kratką przy której był by wiatraczek? Ogólnie właścicielka mieszkania mieszka w Niemczech. Pewno nie była by chętna na inwestowanie w te mieszkanie. Jej rodzice mieszkają obok. Starsi państwo, którzy w sumie też nie mają zbyt dużo do gadania. Ja w nie swoje nie chcę inwestować w sposób inny niż taki, by przeżyć jakkolwiek cywilizowanie. Więc patenty na coś z niczego co działa i nie wpływa na stan mieszkania oraz jest łatwe do demontażu to jest to, co mnie interesuje. Pozdrawiam ciepło Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Utwórz nowe...