Witam,
Proszę o pomoc, bo nie wiem jak ugryźć ten temat. Kupiliśmy działkę budowlaną 11a, z transformatorem Taurona sn/nn w prawym dolnym rogu. Trafo stare, brzydkie, zardzewiałe, na 4 betonowych nogach. Przewody SN idą wzdłuż prawej krawędzi działki, przewody NN idą wzdłuż dolnej granicy działki i w lewym dolnym rogu działki jest słup NN, z którego zasilany jest m.in. obecnie plac budowy sąsiada i w przyszłości mój oraz reszta ulicy. W księdze wieczystej nie ma słowa nt służebności zakładu energetycznego jeśli chodzi o te sprawy. Działkę kupiliśmy ze świadomością tego jak to wygląda, ale zastanawiamy się ostatnio czy można "coś" z tym zrobić? Pomysły:
1. Jakiś ekwiwalent finansowy za zajęcie działki przez transformator. Szukałem w Internecie, wątków mało, ale z tego co ludzie piszą - ciężki temat, ostatecznie najczęściej rozbija się o sąd i wygranie sprawy nie jest do końca takie pewne.
2, Wymuszenie wymiany tego starego "belzebuba" na coś nowszego, ładniejszego. Może położenie przewodów w ziemi zamiast linii napowietrznych.
Z kim gadać na te tematu, bo to nie jest temat na rozmowę na infolinii Taurona. Nie ukrywam, że chciałbym sprawę w miarę możliwości załatwić polubownie. Ktoś coś?