Podłączony jest przedłużacz, mający 5 wejść. Jednak jest na włącznik włącz/wyłącz (świeci jak jest włączony).
Obojętnie, w czasie włączenia, jak siedzę na komputerze dajmy na to, nagle po paru godzinach puff i wszystko się wyłącza bo prąd nagle zniknął. Nawet jak nic nie jest włączone przez cały dzień, na drugi dzień nadal nie ma prądu. Tak jakby raz był raz go nie ma, jak mu się tam podoba. Na pewno to nie jest wina przewodów w gniazdku, bo jak sprawdzaliśmy był prąd. A potem po godzinie go nie było. Raczej skłaniamy się, że coś w puszcze jest nie tak. Ale tam jest parę kabli i nie znamy się na tym, dlatego musimy po świętach wezwać elektryka.