Ja powiem tak - mąż się uparł na odśnieżarkę przed rozpoczęciem tej zimy. Ja byłam przeciwna, bo miejsca w garażu zaczyna brakować, a poza tym działka nie jest aż taka ogromna aby odśnieżanie było wielkim problemem. Mąż postawił jednak na swoim i kupił tanią odśnieżarkę (coś koło 500 złotych). Doszłam do wniosku, że jednak jest to prawdziwe zbawienie, a sąsiadki patrzyły z zazdrością jak odśnieżam