To po co w takim razie w sklepach jest podział na płytki łazienkowe, kuchenne, pokojowe, zewnętrze? Masa sklepów oferuje tylko płytki łazienkowe. I czy w takim razie te wszystkie artykuły, które piszą o nasiąkliwości płytek, antypoślizgowości itp są bzdurą? Nie jestem fachowcem, ale chyba nie robią tego ot tak.