Oj jestem zdecydowanym zwolennikiem domków. Marzy mi się taki i w ciągu 5 lat chcę mieć własny. Oczywiście z dala od miejskiego zgiełku, gdzie na własnym trawniczku będę mógł położyć się w ciszy i spokoju i zjeść kiełbaskę z własnego grilla i popić dobrym zimnym napojem z ogrodowej lodówki.