moim zdaniem wszystko to kwestia edukacji społeczeństwa, jeśli dzieci będą uczyć się segregacji w szkole - to jako dorośli ludzie nie będą się nad tym w ogóle zastanawiać tak jak niemcy, holendrzy itd- bo tak się robi i już. najgorzej jest ze zmianą wypracowanych przez lata nawyków, podobnie jak ze sprzątaniem psich kup - bez urazy dla starszyzny, ale na co dzień widzę moherowe berety z pieskami w zrobionych na drutach kubraczkach, które zostawiają kupy gdzie popadnie ;) jakoś sobie nie wyobrażam edukowania ich teraz w tym temacie. bez kar się niestety nie obejdzie